"Wszystko zobaczyłam, tam rzeczywiście pacjenci mają bardzo dobrą opiekę, chyba rzeczywiście oddam Krzysia do tego ośrodka" - "Dziennik" cytuje Barbarę Jackiewicz. W piątek pisaliśmy, że toruński ośrodek zaproponował śmiertelnie zmęczonej kobiecie pomoc.
Szefowa ośrodka tłumaczy, że kobieta "musi się z tym wszystkim zmierzyć". Inne matki "uświadomiły jej, że początkowo podobnie jak ona uważały, że nikt inny nie jest w stanie dobrze zaopiekować się ich dziećmi" - dodaje. Kobiecie zaproponowano pozostanie w ośrodku z synem przez kilka pierwszych dni. ”Potem powinna zadbać o siebie i przede wszystkim dobrze wypocząć" - mówi szefowa ośrodka. W programie "Teraz My" w telewizji TVN Barbara Jackiewicz podkreślała jednak - pisze "Dziennik" - że decyzji nie zmieniła, a nawet zadeklarowała, że to ona mogłaby podać synowi śmiertelny zastrzyk. Od Redakcji Publicznie ogłosić zmianę decyzji, która została tak nagłośniona jest bardzo trudno. To jedna z konsekwencji rozdmuchiwania ludzkich dramatów. Dobrze by było, by media dały umęczonej kobiecie odpocząć i pomyśleć... Joanna Kociszewska
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.