Ordynariusz diecezji Roermond w Holandii, bp Frans Wiertz zaproponował, by ofiary skandali seksualnych miały swojego patrona. Mógłby nim zostać zamordowany w 1937 r. w Chinach holenderski biskup Frans Schraven, który ochronił kilkaset kobiet przed gwałtami ze strony japońskich żołnierzy.
Należący do Zgromadzenia Księży Misjonarzy (CM) bp Schrvaen (1873-1937) był wikariuszem apostolskim Zhengdingu koło Pekinu. Podczas inwazji japońskiej nie pozwolił najeźdźcom, by wykorzystali jako prostytutki kilkaset chińskich kobiet, znajdujących się pod opieką Kościoła. Japończycy oszczędzili kobiety, natomiast zabili biskupa i ośmiu innych katolików.
Dokumentacja dotycząca bp. Scravena została już wysłana do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Gdyby stwierdzono jego męczeństwo, hierarcha mógłby zostać beatyfikowany bez konieczności czekania na cud przypisywany jego wstawiennictwu.
Zdaniem bp. Wiertza, jest on „przykładem dla wszystkich”. - Biskup Schraven ukazuje, że Kościół zawsze potrzebuje osób, które podążają właściwą drogą, potępiają nadużycia, a w razie konieczności są gotowe oddać życie - podkreślił ordynariusz Roermondu.
A to z racji wspólnej w tym roku daty obchodów Wielkiej Nocy.
"Niech światło pokoju promieniuje na całą Ziemię Świętą i na cały świat."
W 2024 r. do Izraela przyjechał niecały milion turystów z zagranicy; w 2019 r. - ponad 4,5 mln.
Zorganizowano też ponad 100 protestów wymierzonych w Elona Muska.
Premier Izraela: nie skapitulujemy przed żądaniem Hamasu, by zakończyć wojnę