Można ujawniać kolejne nazwiska. Można pisać sprostowania i zaprzeczenia. I niewiele z tego wynika.
Ile można mówić o lustracji księży i książce ks. Zaleskiego? Chyba nie tylko ja odczuwam przesyt. Zwłaszcza, że już niewiele nowego da się w tej sprawie powiedzieć. Można ujawniać kolejne nazwiska. Można pisać sprostowania i zaprzeczenia. I niewiele z tego wynika. Od tego nie nastąpi jakaś gwałtowana zmiana na lepsze. Także w Kościele. Dlatego ważniejsza wydaje się dzisiaj niewielka informacja podana przez Rzeczpospolitą o inicjatywie podjętej przez trzystu mieszkańców Józefowa. Ci ludzie, szczerze zatroskani o swoje dzieci, zainaugurowali właśnie 1 marca akcję „Józefów bez pornografii”. Od gadania przeszli do działania. Wiedzą, że bojkot to bardzo skuteczna broń w rękach zwykłego człowieka. I po nią sięgnęli. Nie pierwszy raz odnotowujemy w komentarzach Wiary.pl inicjatywy społeczne, które nie są oparte na odgórnych dyrektywach, nie mają wielkich struktur, nie wymagają wielkich pieniędzy. Jesteśmy przekonani, że właśnie w ten sposób kształtuje się społeczeństwo obywatelskie. Dlaczego w Józefowie taka akcja jest możliwa? Ponieważ tamtejsi mieszkańcy nie są tylko luźną grupą ludzi zajętych wyłącznie sobą. Oni stanowią wspólnotę. Potrafią się zjednoczyć. Potrafią wspólnie przeciwstawić się złu. Nie uważają, że ono jest silniejsze od nich. Ktoś mógłby zgasić mój zapał i stwierdzić, że jeden Józefów wiosny nie czyni. A moim zdaniem czyni. Józefów daje nadzieję. Pokazuje, że nikt nie ma obowiązku ulegać zalewowi pornografii. Że ludzie mają prawo decydować o tym, co ich dzieci widzą na półkach sklepów. Mają też prawo decydować, co oglądają w telewizji, czego słuchają w radiu, o czym czytają w gazetach i w Internecie. Dlatego ucieszyłem się niedawno, gdy dowiedziałem się, że telewizyjny kanał dla dzieci, w którym nie ma agresywnych kreskówek, ma większą oglądalność niż ten z agresją. Bo to znaczy, że również tutaj nie czujemy się bezsilni wobec zła. A i w Internecie chyba nie wszyscy szukają tylko pornografii itp., skoro na „YouTube” biskupi zamieszczają wielkopostne rozważania. Co prawda nie robią tego jeszcze biskupi polscy. Ale nie traćmy nadziei...
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.