Jesienią sala filharmoniczna Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach zostanie otwarta występem Krystiana Zimermana - poinformował PAP minister kultury Bogdan Zdrojewski. Wybitny polski pianista ma zagrać nowy koncert Eugeniusza Knapika.
Koncert inauguracyjny odbędzie się 1 października - w Międzynarodowy Dzień Muzyki. "To będzie na pewno duże wydarzenie" - dodał Zdrojewski.
W nowej siedzibie NOSPR odbędzie się prawykonanie kompozycji Knapika dedykowanej pianiście. "Zimerman otrzymał już pierwsze 15 minut utworu. Był zachwycony" - powiedziała PAP szefowa NOSPR Joanna Wnuk-Nazarowa.
Będzie to koncert na fortepian, orkiestrę i chór do tekstu indyjskiego poety Rabindranatha Tagore.
Knapika i Zimermana łączy serdeczna przyjaźń. Jak powiedział PAP kompozytor, Zimerman poprosił o skomponowanie dla niego utworu w prywatnej rozmowie w 2005 r. Pianista odbierał wówczas w Katowicach doktorat honoris causa swojej alma mater Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego.
"Wtedy pracowałem nad operą +Moby Dick+" - mówił Knapik. "Skończyłem ją dopiero w 2010 r. i postanowiłem powrócić do zamówienia. Właśnie wtedy dyrekcja NOSPR zwróciła się do mnie o napisanie utworu na koncert inauguracyjny. Połączyłem te dwa zamówienia" - zaznaczył.
"Im lepszy wykonawca, tym kompozytor może sobie na więcej pozwolić, bo wie, że ta jego wizja zostanie przekazana w sposób maksymalnie dobry" - podkreślił Knapik. "Wielokrotnie zauważyłem - jest to chyba czynność podświadoma - że wykonawca czy zespół wykonawczy, na którego zamówienie komponuję, w jakimś sensie stymuluje wyobraźnię. Mając do czynienia z tak wspaniałym pianistą jak Krystian Zimerman, piszę ten utwór tak, aby mógł wykazać się swoją genialną techniką i śpiewnością. Nie wyobrażam sobie, żeby mógł powstać utwór, który jest artystycznym eksperymentem" - tłumaczył.
Wnuk-Nazarowa podkreśliła, że Zimerman czuje się ze Śląskiem i Katowicami związany. Pianista pochodzi z Zabrza. Kształcił się pod kierunkiem Andrzeja Jasińskiego najpierw w Zabrzu, potem w Katowicach. W tym mieście w 1976 r. ukończył Akademię Muzyczną. Obecnie mieszka w Szwajcarii. "On uważa, że to jest jego ziemia. Myślę, że na Śląsk Zimerman przyjedzie, pomimo jego różnych zastrzeżeń wobec życia muzycznego w naszym kraju. Te zastrzeżenia nie dotyczą Śląska i jego Katowic" - mówiła.
Te "zastrzeżenia" dotyczą projektu promującego muzykę Grażyny Bacewicz z 2009 r. Artysta, przed koncertem w Warszawie we wrześniu ub.r. dopytywany o kolejną wizytę w kraju, tłumaczył, że jego nieobecność ma związek z nierozliczeniem realizowanego przez niego projektu.
Zapowiedź poprzedniego, warszawskiego występu Zimermana wzbudziła wielkie zainteresowanie publiczności, media ogłosiły "powrót króla". Pianista wystąpił na "Warszawskiej Jesieni" w związku z 100. rocznicą urodzin Witolda Lutosławskiego. Na scenie warszawskiej Filharmonii Narodowej Zimerman wykonał dedykowany mu przez jubilata koncert na fortepian.
Według Wnuk-Nazarowej Zimerman włączył się w budowę nowej siedziby NOSPR od strony akustycznej. "Zimerman przyjaźni się z panem Yasuhisą Toyotą, szefem firmy Nagata Acoustics. Na jego prośbę Toyota zgodził się wykonać akustykę również naszej sali. To jest jedna z dwóch wiodących firm na świecie, która teraz przygotowuje się do wykonania filharmonii paryskiej. Zrealizowała także salę w Sapporo, ukochaną salę koncertową Zimermana" - mówiła. Obecna siedziba NOSPR, wybudowana jako "pałac zjazdów" PZPR, z salą nieprzystosowaną akustycznie do potrzeb orkiestry symfonicznej, służy jej już ponad 30 lat.
Na pytanie, co jeszcze Zimerman wykona na otwarcie nowej siedziby NOSPR, Wnuk-Nazarowa odpowiedziała: "Niech zagra, co tylko chce. Ta uroczystość otwarcia będzie miała trzy części z dwiema przerwami. Jeżeli będzie trzeba zrobić czwartą, zrobimy. Gdy się Filharmonia Narodowa otwierała w 1901 r. w Warszawie, to też były dwie przerwy i trzy części i na końcu Paderewski grał Chopina, ile chciał. Skończył o północy. Wzorem filharmonii warszawskiej, u nas też nie będzie ograniczeń czasowych" - powiedziała.
Zdrojewski powiedział również PAP, że chciałby, aby nowa siedziba NOSPR mieściła się pod adresem: pl. Wojciecha Kilara 1. "Ciągle konsultujemy sposób upamiętnienia Wojciecha Kilara w Katowicach, właśnie w kontekście NOSPR. Rozmawiamy o kilku możliwych scenariuszach, są m.in. propozycje, by Wojciech Kilar był patronem jednej z sal" - powiedział minister kultury. W jego ocenie najbardziej sensownym pomysłem jest nadanie placowi, przy którym będzie się mieścić siedziba NOSPR, imienia kompozytora.
Wojciech Kilar zmarł 29 grudnia 2013 r. w Katowicach.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.