Dlaczego religia, Kościół, BÓG mają być obok polityki, w jej cieniu, zamiast być w polityce wytyczną?
Jeśli polityka to nie tylko spory polityków, ale również nasze sprawy, codzienne sprawy, nasze życie, to dlaczego chcemy, żeby Kościół, BÓG nie wtrącał się do polityki, naszych spraw, naszej codzienności, naszego życia? Czy naprawdę tego chcemy? Czy po tym wszystkim, co zawdzięczamy jako naród przez wieki dręczony i upokarzany, kilka razy niszczony, ale nie zgładzony, po tym wszystkim co zawdzięczamy religii, Kościołowi, BOGU, chcemy powiedzieć do NIEGO: nie chcemy Ciebie w polityce, w naszych sprawach, w naszym codziennym życiu, będziemy czasami chodzili do kościoła, ale nie chcemy żebyś się wtrącał w nasze życie. CZY NAPRAWDE TEGO CHCEMY? Jeśli nie, to dlaczego religia, Kościół, BÓG mają być obok polityki, w jej cieniu, zamiast być w polityce wytyczną – „głównym drogowskazem” dla nas wszystkich, tak jak za dawnych czasów? Czy było nam źle, gdy tak właśnie było? Czyż nie uwolniliśmy się od komunizmu, naszego oprawcy dlatego, że Kościół i Bóg był obecny w polityce, że „mieszał” się do polityki? MUSIMY postawić sobie te pytania i na nie odpowiedzieć, musimy szerzyć tę wiedzę pośród naszych rodaków w kościołach, w pracy, w domu, przekazywać to dla naszych dzieci. Musimy zachować obecność Kościoła, BOGA(żywego Boga i jego naukę) w polityce, w naszym życiu, bo inaczej marny będzie nasz los. Proces wykorzeniania BOGA najpierw z polityki, potem z codzienności naszej, a w końcu z naszego życia już się zaczął. Coraz większa liczba osób rządzących Polską jest niewierząca lub nie chodzi do kościoła. Jak to możliwe w kraju, który jest najbardziej praktykującym narodem chrześcijańskim w Europie, a nawet na świecie? Jak to możliwe? Jest to możliwe dlatego, że my wszyscy na to pozwalamy. My wszyscy ponosimy za to odpowiedzialność. Coraz częściej kreuje się w mediach nowoczesny styl życia: rozrywka, dobre studia, modne ciuchy, wykwintne życie, „nowoczesna rodzina”. A GDZIE SIĘ PODZIAŁ BÓG? Gdzie się podział Bóg i Kościół, bez którego naród nie był w stanie przetrwać? No gdzie? Stał się nie modny? Może staroświecki? Nie na topie? Proces wypierania z naszego życia Boga i Kościoła postępuje, cały czas przybiera na sile, jest realizowany stopniowo można by rzec podstępnie, tak jak szatan podstępnie skrada się do dzieci bożych. Największą sztuczką szatana było wmówienie człowiekowi, że nie istnieje.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.