Nie tylko brak odpowiedzialności w sferze seksualności, ale również i kaprys potrafi skierować dorosłego człowieka w stronę ekseperymentów genetycznych.
Amerykańscy naukowcy z nowojorskiej University School of Medicine wspólnie z naukowcami z Uniwersytetu Sun Yat-Sena w Guangzhou w Chinach opracowaną przez siebie metodą zbliżoną do klonowania stworzyli ludzki embrion. W tym celu wykorzystali jajeczka dwóch kobiet i nasienie jednego mężczyzny. Ciąży u 30-letniej kobiety nie udało się podtrzymać, ale jak komentowały to światowe media, przeprowadzony w Chinach eksperyment jest nadzieją dla kobiet, które mają zdrowe geny, ale jedynie defekty ich jajeczek uniemożliwiają rozwój embrionów.[8] W 2001 roku, w USA w wyniku selekcji zarodkowej urodził się chłopiec odporny na raka W tym samym czasie, w Wielkiej Brytanii urodziło się pierwsze w Europie dziecko, które genetycy „zaprojektowali” tak, aby mogło być dawcą komórek krwi dla swego pięcioletniego chorego na białeczkę brata. Po zapłodnieniu in vitro dokonano przeglądu genetycznego zarodków i wszczepiono do narządów rodnych kobiety jedynie te, które nie mają żadnej wady i wykazują największą zgodność tkankową z organizmem chorego dziecka. Inne embriony zostały niszczone. Następnie podczas porodu od „zaprogramowanego” tak dziecka pobrano jego krew pępowinową, zawierającą komórki macierzyste szpiku kostnego, czym zdaniem lekarzy, zostały zwiększone szanse na wyleczenie chorego brata. W ten sposób z każdym rokiem sztuczna prokreacja pokonuje kolejne bariery. Dziś nie tylko pozwala ona uzyskać potomka, który byłby dawcą komórek macierzystych, ale także o wymarzonym kolorze oczu i włosów oraz odpowiednim poziomie inteligencji. Na osiągnięcie tych efektów pozwala lekarzom–genetykom diagnostyka preimplatacyjna – PDG. Po raz pierwszy metodę tę zastosowano w rodzinach zagrożonych hemofilią, która występuje tylko u mężczyzn. Pierwszym, który sprawdzał zarodki pod kątem płci był profesor Robert Winston ze szpitala Hammarsmith w Londynie. Doszedł on na podstawie własnych badań klinicznych do wniosku, że płeć człowieka zależy od tego, czy odziedziczy po ojcu chromosom X, czy Y. Odkrył również, że liczba plemników z „iksem” jest mniej więcej taka sama, co z „igrekiem” – co oznacza, że równe są szanse zapłodnienia komórki jajowej przez obydwa rodzaje plemników. Również jako pierwszy, prof. R. Winston, w roku 1989 dokonał zabiegu wyselekcjonowania i wszczepienia do macicy zdrowego zarodka żeńskiego. Z kolei w roku 1991 pierwszym, który oddzielił zdrowe zarodki pochodzące od pary obarczonej dziedzicznie mukowiscydozą, genetyczną chorobą objawiającą się zmianami w układzie oddechowym i niewydolnością trzustki, był profesor Alan Handyside z The London Bridge Fertility Gynecology and Genetic Centre.[9] Od tamtego czasu zostały już opracowane „nowe” techniki wykrywania zmian genetycznych. Choć istnieją trzy, to najczęściej stosowane są dwie. Pierwsza polega na tym, że od kobiety pobiera się komórkę jajową i kontroluje się jej geny. Jeśli nie ma wad, zapładnia się ją i wszczepia do macicy. Druga dotyczy zarodków poczętych na drodze in vitro. Zarodek bada się już w trzecim dniu po zapłodnieniu, gdy składa się z ośmiu komórek. Lekarze pobierają wtedy jedną z komórek i sprawdzają, czy nie kryje ona w sobie złych genów albo chromosomów. Jeśli nie, zostaje ona wszczepiona kobiecie, aby mogło urodzić się zdrowe dziecko. Z kolei trzecia technika choć najbardziej skomplikowana, to jednak doskonalsza od dwóch poprzednich. Na czym ona polega? Otóż badając jedną komórkę zarodka, można sprawdzić „jakość” jedynie pięciu chromosomów. Stąd powiela się DNA, aby skontrolować cały ich komplet – chromosom po chromosomie. W tym celu coraz częściej praktykuje się tzw. „hodowlę” zarodkowego DNA (preimplantation genetic haplotyping – PGH), która daje możliwość zbadania całego materiału genetycznego. Dziś PGD niemal rutynowo stosuje się w USA, Szwecji, Francji, Włoszech, Hiszpanii i Czechach. Również w Polsce można wybrać zarodki wolne od genów wywołujących ciężkie choroby wrodzone. Zajmuje się tym od 2004 roku gdańska prywatna klinika „Invicta“. Klinika ta bada komórki jajowe m.in. pod kątem takich chorób, jak: mukowiscydoza, atrofia rdzeniowo-mięśniowa, zespół Downa, Edwardsa, Patau, Klinefeltera czy Turnera. W konsekwencji do końca 2007 roku „Invicta” przeprowadziła ok. 30 różnego rodzaju diagnostyk preimplantacyjnych.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.