Nie tylko brak odpowiedzialności w sferze seksualności, ale również i kaprys potrafi skierować dorosłego człowieka w stronę ekseperymentów genetycznych.
8 Jaki był schemat przeprowadzonego eksperymentu: komórka jajowa została pobrana od kobiety, która wyraziła chęć na posiadanie dziecka. Następnie została ona zapłodniona plemnikiem przyszłego ojca, w ten sposób, że jądro plemnika dostało się do wnętrza komórki jajowej. Następnie jądro komórki jajowej i plemnika zostało wyjęte z komórki, zanim jeszcze doszło do połączenia obu DNA. W tym samym czasie z komórki jajowej dawczyni usunięte zostało jądro z materiałem genetycznym (nadal jednak w komórce znajdowało się mitochondrium, które zawiera DNA). Do tak pozbawionego jądra komórki jajowej dawczyni wprowadzone zostało DNA przyszłego ojca i matki. Sfinalizowaniem tego zabiegu było umieszczenie tak przygotowanej komórki w macicy kobiety, gdzie zaczynało się rozwijać, już jako zarodek. 9 W Wielkiej Brytanii za zgodą Human Fertilisation and Embryology Authority (HFEA) – jest to urząd nadzorujący stosowanie nowoczesnych technik biomedycznych, dokonuje się diagnozowanie zarodków pod kątem groźnych mutacji mogących wywołać choroby nowotworowe. 10 W krajach Skandynawskich tradycyjna metoda in vitro idzie w zapomnienie i jest odkładana do przysłowiowego „lamusa”. Jej miejsce zajmuje „nowa“, zdaniem specjalistów lepsza. Na czym ona polega? Po kilku tygodniowej kuracji hormonalnej, przygotowującej jajniki do wyprodukowania nawet kilkunastu jajeczek, pobiera się je od kobiety w momencie, gdy są one jeszcze uśpione, niedojrzałe – po to, by następnie stymulować je niewielkimi dawkami hormonów poza organizmem pacjentki. 11 W tym celu podaje się kobiecie hormony, aby po pewnym czasie pobrać z jej jajowodu kilka dojrzałych komórek jajowych, które następnie zostaną zapłodnione nasieniem partnera – po to, by z rozwijających się zarodków wyłuskać jedną komórkę do badań i sprawdzić, czy tkwią w niej dwa chromosomy X (wtedy z zarodka urodzi się „dziewczynka”), czy po jednym X i Y (wtedy przyjdzie na świat „chłopiec”). Metoda PGH mająca pomóc parom, które zdecydowały się tylko na jedno dziecko, w wyborze jego płci, wzbudziła tak istotne wątpliwości natury etycznej, że Kanada, Australia czy Wielka Brytania zakazują jej. Natomiat nie ma takiego zakazu w USA, gdzie dzięki temu działa wiele klinik. 12 W odróżnieniu od niektórych krajów Europy Zachodniej, gdzie jest prawnie dopuszczalne zapłodnienie pozaustrojowe, w Polsce niewykorzystane zarodki są zamrażane i przechowywane w klinikach w ciekłym azocie. Zarodki te można użyć w przeciągu pięciu lat od chwili ich zamrożenia, a to na wypadek, gdyby pierwsza próba się niepowiodła. Nie jest to jednak idealne wyjście , bowiem komórki jajowe bardzo źle znoszą zamrożenie, stąd skuteczność tej metody ocenia się na kilkanaście do 20 proc. 13 Istnieją dwie metody badania zarodów na okoliczność wystąpienia w nich chorob genetycznych. Pierwszy sposób badania polega na pobraniu od kobiety komórki jajowej, od której odłącza się tzw. ciałko kierunkowe i sprawdza w nim układ chromosomów lub obecność wadliwych genów. Drugi sposób polega na zapłodnieniu kilku komórek jajowych poza organizmem kobiety. Po trzech dniach, kiedy embriony składają się z ośmiu komórek pobiera się od każdego z nich jedną komórkę i sprawdza, czy nie ma w niej tzw. „złych“ genów. 14 W 1987 w Polsce, w Klinice Ginekologii ówczesnej Akademii Medycznej (dzisiejszy Uniwersytet Medyczny – przyp. autor) w Białymstoku, dokonano po raz pierwszy zabieg pozaustrojowego zapłodnienia. Zespołem lekarzy kierował profesor Marian Szamatowicz. 15 Za niedopuszczalny precedens, nie mający nic wspólnego z prawdziwą sztuką lekarską, uznało środowisko medyczne zgodę, jaką wydał brytyjskiemu małżeństwu w maju 2007 roku Urzędu Regulacji Zapłodnienia i Embriologii Człowieka. Urząd ten zezwolił bowiem na zbadanie embrionów pod kątem obecności genu odpowiedzialnego za powstanie poważnej odmiany „zeza”. Znane są jednak i inne przypadki z krajów Europy Zachodniej a także Stanów Zjednoczonych, gdzie oprócz wyeliminowania z organizmu dziecka wad genetycznych, poddaje się je, i to coraz częściej, licznym kosmetycznym poprawkom.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.