Mariusz Trynkiewicz, morderca 4 chłopców, który we wtorek wyjdzie na wolność, godzi się na tzw. chemiczną kastrację i deklaruje, że podda się zaleconym przez sąd i specjalistów terapiom - ustaliła "Gazeta Wyborcza".
Tak wynika ze wszystkich opinii z zakresu psychiatrii, psychologii i seksuologii, które mają pomóc Sądowi Okręgowemu w Rzeszowie zbadać wniosek szefa rzeszowskiego więzienia o uznanie Trynkiewicza za osobę niebezpieczną.
Ale opinie biegłych są rozbieżne, jak duże zagrożenie stwarza Trynkiewicz - seksuologiczna mówi, że jest potencjalnie niebezpieczny w stopniu "wysokim", a psychiatryczna - "bardzo wysokim" - ujawnia "GW".
Sąd ma kilka możliwości rozstrzygnięcia sprawy, ale i tak jutro morderca wyjdzie na wolność. Nie wiadomo, gdzie Trynkiewicz zamieszka. Choć służba więzienna dementuje pojawiające się wcześniej informacje, że w Rudzie Śląskiej, to potwierdza jednocześnie, że "w okolicach Śląska". Co to w praktyce oznacza? Katowice? Chrzanów? Gliwice? Pszczyna? Bielsko-Biała? Choć Trynkiewicz ma być cały czas pod aktywna ochrona policji, nikogo to nie uspokaja.
Na terenach objętych konfliktami respektowane być powinno prawo humanitarne.
Organizatorzy zapowiadają, że będzie barwny, taneczny i pełen radości. Koniecznie posłuchaj!
Twierdzi, że byłby tam narażony na nadużycia i brak opieki zdrowotnej.
Przypada ona 13 dni po Wigilii u katolików, czyli 6 stycznia w kalendarzu gregoriańskim.
Sąd nakazał zbadanie możliwości popełnienia zbrodni wojennych przez żołnierza z Izraela.