- Kasia miała tylko 16 lat. Koleżanki na imprezie wsypały jej narkotyki do coca-coli. Nie wiedziały, że ma uszkodzony układ nerwowy, bo mama w dzieciństwie rzuciła nią o podłogę. Kasia umarła na ich oczach. Ty też masz jedno życie, nie ma dogrywki - przekonuje raper.
Widział, jak umierają jego koledzy, przyjaciele. - Kasia miała tylko 16 lat. Do domu dziecka trafiła, kiedy była maleńka. Mama rzuciła nią o podłogę. Uszkodziła jej kręgosłup i układ nerwowy. Koleżanki nie wiedziały o tym, na imprezie wsypały jej narkotyki do coca-coli. Kasia umarła na ich oczach, na podłodze. Ty też masz jedno życie, nie ma dogrywki - przekonywał mężczyzna.
- Bartek był takim siłaczem, zabijaką, moim przyjacielem - mówił "Mak" Makowski. - Razem zaczepialiśmy pijaków, biliśmy się z kibicami przeciwnej drużyny. Wszyscy się go bali. Czuł się nieśmiertelny. Jacyś bandyci polali go benzyną i podpalili. Zostawił żonę i dziecko.
Kiedy Dobromir miał 12 lat, przedawkował narkotyki. Obudził się na OIOM-ie. - Wdepnąłem w niezłe bagno. Byłem marionetką diabła. Takim pędzelkiem, którym on malował sobie zły świat na ziemi. Wydawało mi się, że robię dobre rzeczy, a z każdym dniem umierałem - opowiadał. - Usłyszałem głos wewnątrz: "Umrzesz, jeśli z tym nie skończysz".
Trafił do Katolickiego Ośrodka Odwykowego w Bytomiu. - Tam od pewnego księdza usłyszałem po raz pierwszy w życiu o Jezusie, że On mnie kocha bezwarunkowo, że jest dla mnie nadzieja - mówił raper. - Przez chwilę się tym zachłysnąłem, a potem upadłem jeszcze niżej. Każde uzależnienie naprawdę jest poszukiwaniem miłości.
To będzie twój koniec
Dobromir ćpał coraz więcej. Wszedł w zorganizowaną grupę przestępczą. Kradł części samochodowe. Ojciec uratował go przed poprawczakiem. Ale świat narkotyków i kryminału wciągał go coraz bardziej. Okradał rodzinę, przyjaciół. Narkotyki wyniszczały jego organizm, psychikę. - Lekarze orzekli, że mam początki schizofrenii paranoidalnej. Ojciec wymeldował mnie z domu, więc byłem bezdomny - wspominał. - Któregoś dnia miałem rozprawę za kradzież i usłyszałem od sędziego: "Makowski, jeśli jeszcze raz tu się spotkamy, pójdziesz do kryminału i to będzie twój koniec".
Mężczyzna wyszedł na ulicę i zaczął płakać. - Krzyczałem do Jezusa: "Jeśli naprawdę jesteś, to zmień moje życie!". I Bóg zaczął stawiać na mojej drodze ludzi, którzy mi pomagali.
Mężczyzna skończył szkołę średnią, potem studia wyższe. Prowadził program "Raj" w TVP. Jest nauczycielem wychowania fizycznego. Obecnie studiuje resocjalizację. Wkrótce będzie wykładowcą nowatorskiego przedmiotu na tym kierunku - pedagogiki ulicy. Ożenił się, ma roczną córeczkę. - Bóg z ciebie nie zrezygnuje. Nawet, jeśli ty w Boga nie wierzysz, On wierzy w ciebie - przekonuje młodych ludzi, objeżdżając Polskę z kampanią antynarkotykową.
- Obudźcie się, dopóki jesteście wolni - wołał na spotkaniu z siemianowicką młodzieżą. - Sami decydujecie, jak chcecie żyć i komu wierzycie. Mnie kiedyś odechciało się żyć, bo uwierzyłem kłamstwu.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.