- Kasia miała tylko 16 lat. Koleżanki na imprezie wsypały jej narkotyki do coca-coli. Nie wiedziały, że ma uszkodzony układ nerwowy, bo mama w dzieciństwie rzuciła nią o podłogę. Kasia umarła na ich oczach. Ty też masz jedno życie, nie ma dogrywki - przekonuje raper.
Młodzi słuchali słów prelegenta. Przyznali, że gdyby mówił do nich ksiądz czy nauczyciel bez takiego osobistego doświadczenia, nie byliby zainteresowani. - Olalibyśmy jego gadkę - przyznali szczerze. - Ten koleś mnie przekonuje, bo wie, o czym gada - powiedział Krystian.
Rozliczy was czas
Kilku gimnazjalistów zdecydowało się wziąć udział w scenkach rodzajowych, którymi "Mak" Makowski aktywizował słuchaczy. Posługiwał się brutalnym, dosadnym językiem swoich wypowiedzi. - Chcesz pić wodę z kibla? - pytał. - Nie? A narkotyki, które są robione w melinach, na które ktoś napluł, nasikał, które cię zabijają, bierzesz i mówisz: "Dobry towar".
Mężczyzna opowiedział historię swojego brata, który palił marihuanę ze swoją dziewczyną od czasu do czasu, raz na tydzień. Kiedy urodził im się syn Cyprian, okazało się, że ma zdeformowane oczko. Po badaniach okazało się, że chemia, którą rodzice w przeszłości wprowadzili do swojego organizmu, zmutowała kod genetyczny u dziecka. - Już na poziomie marihuany wyłącza się mózg! To jest syf! Kiedy słyszę postulaty o legalizacji "maryśki", to krew się we mnie gotuje - denerwował się Dobromir.
Przekonywał także gimnazjalistów o wartości ślubu i czystości przedmałżeńskiej. - Coraz więcej dzieci w domach dziecka to ofiary tak zwanych "luźnych związków". Przy każdym współżyciu zostawiacie cząstkę siebie, dziewczyny - tłumaczył. - Chcecie być jak wyplute gumy do żucia?
Zwracał uwagę również na szkodliwość pornografii. - Nie będziecie potrafili pokochać swojej żony, bo kochając ją, będziecie mieli w głowach obrazy pornograficzne, których się naoglądaliście. Ja uczestniczę w terapii - przyznał. - Żeby pozbyć się spuścizny, jaką w mojej świadomości zostawiło porno.
- Chciałbym sprawić, żebyście zrozumieli, że macie jedno życie, rozliczy was czas - tłumaczył gimnazjalistom "Mak" Makowski. - Kłócicie się z nauczycielami, rodzicami, że wszystko wam wolno. 16 moich znajomych w ciągu pół roku umarło. W trumnie, na cmentarzu, nikt już nie dyskutuje.
Świadectwo "Maka" na video:
ObjawieniaWspolczesn
Byłem marionetką diabła Dobromir MAK Makowski - całość (z kanału: zywawiara)
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.