Zamach na turystów to jasny sygnał dla Zachodu, że Egipt nie jest jeszcze bezpieczny i daleko mu do normalizacji – oświadczył rzecznik prasowy Kościoła katolickiego w Egipcie ks. Rafiq Greiche.
Nawiązał on tym samym do wczorajszego zamachu w kurorcie Taba, w którym zginęło 5 osób a 29 zostało rannych. Zdaniem ks. Greicha incydent ten ma bezpośredni związek z trwającym obecnie procesem byłego prezydenta Mursiego, sądzonego za współpracę z zagranicznymi ugrupowaniami na szkodę bezpieczeństwa narodowego.
Katolicki rzecznik przyznaje jednak, że sytuacja w Egipcie wciąż jest trudna. Codziennie dochodzi do zamachów na ludność cywilną. Mamy nadzieję, że siłom bezpieczeństwa uda się poskromić tę kolejną falę terroryzmu – powiedział ks. Rafiq Greiche.
Należał do szkoły koranicznej uważanej za wylęgarnię islamistów.
Pod śniegiem nadal znajduje się 41 osób. Spośród uwolnionych 4 osoby są w stanie krytycznym.
W akcji przed parlamentem wzięło udział, według policji, ok. 300 tys. osób.
Jego stan lekarze określają już nie jako krytyczny, a złożony.
Przedstawił się jako twardy negocjator, a jednocześnie zaskarbił sympatię Trumpa.
Ponad 500 dzieci jest wśród 2700 przypadków cholery, zgłoszonych pomiędzy 1 stycznia a 24 lutego.