Szef NATO w ostrych słowach stwierdził, że za sprawą Rosji znów stoimy u progu Zimnej Wojny i NATO nie zatrzyma się w tej sytuacji tylko na słowach. Przedstawił też trzy nowe priorytety działania organizacji.
- Wojskowa agresja Rosji na Ukrainie jest jednym z najpoważniejszych kryzysów w Europie od upadku muru berlińskiego. Poddano w wątpliwość naszą wizję Europy całościowej, wolnej [...] Czas przestać robić interesy z Rosją - mówił stanowczo Anders Fogh Rasmussen w Brukseli.
Zaznaczył też, że dla NATO jest jasne, że ostrzeżenie nie zadziała już na Rosję. Zdaniem Duńczyka, Moskwa to dziś znowu przeciwnik NATO, a nie partner. Przypomniał też wywołane przez Kreml konflikty w Naddniestrzu, Abchazji i Osetii Południowej.
- To, co łączy te konflikty, to jedno wielkie państwo, które jednostronnie decyduje o pisaniu od nowa międzynarodowych reguł. Z dnia na dzień i na własnych zasadach - mówił Rasmussen.
W związku z tym przedstawił trzy nowe priorytety działania organizacji. Pierwszym z nich jest potwierdzenie zobowiązania członków do wspólnej polityki obronnej, kolejnym wzmacnianie Ukrainy w celu zapewnienia bezpieczeństwa w regionie. Trzecim priorytetem jest wspomniana wcześniej izolacja Rosji i zerwanie z nią dotychczasowych relacji.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.