Krakowianie w internetowej petycji mogą sprzeciwić się powstawaniu klubów erotycznych w centrum miasta.
"Obszar Starego Krakowa, dzięki swojej wiekowej historii i niebywałej atrakcyjności architektonicznej, stanowi wizytówkę miasta. W ubiegłym roku odwiedziło nas przeszło 9 milionów turystów z najdalszych zakątków świata i chcemy, żeby liczba ta nadal rosła. W dużej mierze to od decyzji władz samorządowych zależy, jaki obraz Krakowa pozostanie w pamięci naszych gości. Krakowianie z pewnością woleliby, aby były to wspomnienia związane z bogatą historią i kulturą, a nie z dzielnicami rozrywki podobnymi do tych w Amsterdamie czy Bangkoku" – czytamy w petycji, utworzonej na stronie: www.citizengo.org przez europosła prof. Ryszarda Legutkę.
"Trudno dzisiaj spokojnie przejść przez Rynek Główny i jego okolice w godzinach wieczornych, nie stając się przy okazji ofiarą agresywnej promocji ze strony nachalnych pracowników podejrzanych lokali. Nie potrafimy zrozumieć, dlaczego władze samorządowe przystają na to, by Stare Miasto poddawało się obyczajom, które wszyscy o elementarnej wrażliwości muszą uważać za gorszące moralnie i estetycznie" – pisze autor petycji.
Każdy, kto odwiedzi stronę z listem skierowanym do prezydenta Krakowa, może – podając imię, nazwisko oraz adres e-mail – wirtualnie się pod nim podpisać i wyrazić swój sprzeciw wobec otwieranych w zabytkowym centrum miasta klubów erotycznych. Problem ten został nagłośniony po tym, kiedy taki klub został otwarty przy ul. Grodzkiej, tuż obok Rynku Głównego.
Petycję kończy apel "o podjęcie kroków, które doprowadzą do przeniesienia lokali erotycznych poza obszar centrum chronionego przepisami Krakowskiego Parku Kulturowego".
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Liczba ofiar śmiertelnych w całej Azji Południowo-Wschodniej przekroczyła już 1000.
A gdyby chodziło o, jak jest w niektórych krajach UE, legalizację narkotyków?
Czy faktycznie akcja ta jest wyrazem "paniki, a nie ochrony"?
Były ambasador Niemiec Rolf Nikel przed polsko-niemieckimi konsultacjami międzyrządowymi.
USA tracą wolę obrony Europy, a Rosja jest "na drodze do zwycięstwa".
Władze zaapelowały o międzynarodową pomoc dla ok. 830 tys. wewnętrznie przesiedlonych.