Przyjęty przez niemiecki rząd w środę projekt ustawy przewiduje wprowadzenie od początku przyszłego roku po raz pierwszy w historii Niemiec płacy minimalnej w wysokości 8,50 euro na godzinę dla niemal wszystkich zatrudnionych.
Niższe stawki mają otrzymywać jedynie osoby podejmujące pierwszą pracę po dłuższym okresie bezrobocia oraz młodzież poniżej 18 roku bez wyuczonego zawodu, a także praktykanci. Dodatkowo do końca roku 2016 niższe od płacy minimalnej wynagrodzenia będą dozwolone w tych zakładach pracy lub branżach, gdzie przewidują to zawarte wcześniej układy zbiorowe.
Minister pracy i spraw socjalnych Andrea Nahles (SPD) powiedziała, że proponowany pakiet ustaw "przywraca sprawiedliwość" na rynku pracy. Jak podkreśliła, cztery miliony pracowników w Niemczech otrzymuje obecnie wynagrodzenie nie pozwalające na utrzymanie się. Zaznaczyła, że płaca minimalna obowiązywać będzie zarówno Niemców, jak i obcokrajowców. "Dzięki temu pracownicy niemieccy będą chronieni przed dumpingiem płacowym, zaś pracownicy zagraniczni przed wynagrodzeniem uwłaczającym ludzkiej godności" - podkreśliła szefowa resortu pracy.
Niemieccy przedsiębiorcy ostrzegają przed likwidacją miejsc pracy i wzrostem bezrobocia wskutek wprowadzenia płacy minimalnej. Nahles przyznała, że niektóre zawody i branże mogą po wprowadzeniu nowych przepisów przeżywać początkowo trudności. Wymieniła w tym kontekście taksówkarzy, obiecując im pomoc resortu. Zaniepokojeni są także rolnicy, w tym właściciele sadów i plantacji szparagów. Ostrzegają, że nie będzie ich stać na płacenie pracownikom sezonowym z zagranicy wynagrodzenia w przewidzianej ustawą wysokości.
Dotychczas płaca minimalna obowiązywała tylko w niektórych branżach, między innymi w budownictwie.
Płaca minimalna była głównym hasłem wyborczym Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD), tworzącej wraz z partiami chadeckimi CDU i CSU od grudnia 2013 roku koalicyjny rząd Angeli Merkel.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.
Mieszkańców Ukrainy czeka trudna zima - stwierdził Franciszek.
W III kw. br. 24 spółki giełdowe pozostające pod kontrolą Skarbu Państwa zarobiły tylko 7,4 mld zł.
Uroczyste przekazanie odbędzie się w katedrze pw. Świętego Marcina w Spiskiej Kapitule na Słowacji.