Wspólna kanonizacja Jana XXIII i Jana Pawła II to „kanonizacja” Soboru Watykańskiego II – uważa emerytowany przewodniczący Papieskiej Rady ds. Kultury, kard. Paul Poupard.
- Franciszek mi się nie zwierzał, ale od razu było to dla mnie oczywiste, że chce ogłosić świętymi papieża, który sobór zwołał i papieża, który go wprowadzał w życie. Pięćdziesiąt lat po soborze chciał dać mocny znak ciągłości nauczania Kościoła – zaznacza francuski purpurat. Przypomina przy tym słowa Jana Pawła II, który nazwał Sobór Watykański II pewną busolą dla Kościoła w nowym tysiącleciu.
Zdaniem kardynała wspólna kanonizacja dwóch papieży to wyjątkowe wydarzenie w liczącej dwa tysiące lat historii Kościoła. Tym bardziej, że jest to kanonizacja papieży współczesnych. W dodatku świętość tak jednego, jak i drugiego została od razu uznana za oczywistą. Na drugiej sesji Soboru Watykańskiego II, jesienią 1963 r., jego uczestnicy chcieli dokonać kanonizacji Jana XXIII przez aklamację. Z kolei na pogrzebie Jana Pawła II w 2005 r. pojawił się transparent z napisem „Santo subito!” (Natychmiast święty), zaś kardynałowie wystosowali petycję do nowo wybranego papieża Benedykta XVI o skrócenie pięcioletniego okresu, który powinien upłynąć przed rozpoczęciem procesu beatyfikacyjnego kandydata na ołtarze, co też się stało.
Kard. Poupard, który pracował w Sekretariacie Stanu Stolicy Apostolskiej za pontyfikatu Jana XXIII zauważa, że umiał on patrzeć w przyszłość z niewzruszoną nadzieją. Opowiada, jak kiedyś papież nie mógł spać przed podjęciem ważnej decyzji. Powiedział sobie jednak: „Nie martw się, Giovanni. To Duch Święty rządzi Kościołem, a nie ty” – i natychmiast zasnął.
Przywołuje też dobrze charakteryzujące Jana XXIII jego powiedzenie, że lepiej jest zachęcać do dobra niż zwalczać zło.
Nie zapadła jeszcze decyzja dotycząca niedzielnej modlitwy Anioł Pański.
"Prezydent Trump kieruje się głębokim poczuciem odpowiedzialności za globalną stabilność i pokój".
Twoja męczeńska śmierć leży u fundamentów tego kościoła. Zostań z nami".