W przeddzień kanonizacji dwóch Papieży wyniesiony został do chwały ołtarzy włoski dominikanin o. Giuseppe Girotti.
Poniósł on śmierć w Dachau w 40. roku życia, na niecały miesiąc przed wyzwoleniem obozu przez Amerykanów. Beatyfikacji w jego rodzinnym mieście Albie na północy Włoch przewodniczył dziś w imieniu Papieża arcybiskup-senior Turynu, kard. Severino Poletto.
Nowy błogosławiony był profesorem Pisma Świętego po dominikańskich studiach biblijnych w Rzymie i Jerozolimie. Pracę naukową łączył jednak zawsze z posługiwaniem ubogim i potrzebującym – przypomina postulator generalny Zakonu Kaznodziejów, o. Vito Gómez.
„Po tym, jak potoczyły się potem wydarzenia drugiej wojny światowej, o. Giuseppe Girotti stał się animatorem i organizatorem rozległej sieci pomocy Żydom – powiedział Radiu Watykańskiemu o. Gómez. – Wynajdywał bezpieczne kryjówki dla wielu z nich, a także sposoby uzyskania dokumentów tożsamości pozwalających im na wyjazd za granicę. Z powodu tej działalności charytatywnej, kierowanej motywami ludzkimi i chrześcijańskimi, o. Girotti został aresztowany pod koniec sierpnia 1944 r. Więziony był kolejno w Turynie, Mediolanie, Bolzano, a wreszcie w obozie zagłady w Dachau. Doznał tam prawdziwej Kalwarii. Musiał pracować od rana do wieczora niezależnie od pogody. Na tej osobistej drodze krzyżowej stale niósł pomoc współwięźniom. Wycieńczony chorobą, zmarł 1 kwietnia 1945 r. Na jego pryczy jego towarzysze z tej samej celi napisali: «Św. Józef Girotti». Za pomoc Żydom państwo Izrael przyznało mu w 1995 r. medal «Sprawiedliwego wśród Narodów Świata» i drzewko zasadzone ku jego czci przy Alei Sprawiedliwych w Jerozolimie”.
W starożytnym mieście Ptolemais na wybrzeżu Morza Śródziemnego.
W walkę z żywiołem z ziemi i powietrza było zaangażowanych setki strażaków.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.