W sobotę w angielskim Leeds rozpocznie się największy wyścig kolarski Tour de France. Wśród 198 zawodników stanie na starcie aż pięciu Polaków, najwięcej w historii. Po 22 dniach i 3656 km ścigania rywalizacja zakończy się na Polach Elizejskich w Paryżu.
Jednym z liderów belgijskiej grupy Omega Pharma-Quick Step będzie Michał Kwiatkowski. Przed rokiem w swoim debiucie przez wiele dni zakładał białą koszulkę najlepszego młodzieżowca, a w całym wyścigu zajął 11. miejsce.
Ponadto w "Wielkiej Pętli" pojadą: jego kolega klubowy z ekipy Omega Pharma-Quick Step Michał Gołaś, Rafał Majka (Tinkoff-Saxo), Maciej Bodnar (Cannondale) oraz Bartosz Huzarski (NetApp Endura).
Wyścig ma dwóch wielkich faworytów - Hiszpana Alberto Contadora (Tinkoff-Saxo) oraz ubiegłorocznego zwycięzcę Brytyjczyka Chrisa Froome'a. W opinii komentatorów nikt im nie zagrozi, chyba że dojdzie do wypadków losowych - kraks, defektów. W dalszej kolejności są wymieniani Włoch Vincenzo Nibali oraz Hiszpan Alejandro Valverde.
Na pierwszym, płaskim etapie, z Leeds do Harrogate (190,5 km), o zwycięstwo powinni walczyć sprinterzy. Jednym z faworytów będzie kolega klubowy Kwiatkowskiego i Gołasia Mark Cavendish. Brytyjczyk wygrał w karierze aż 25 etapów Tour de France, ale w ubiegłorocznej edycji tylko dwa. Na czterech odcinkach triumfował Niemiec Marcel Kittel.
Kolarze powinni dojechać do mety między 17.19 a 17.45.
Unijne decyzje dotyczące tych regulacji nie będą implementowane do czeskiego prawa.
Ale producenci samochodów od 2035 r. musieli spełnić wymóg redukcji emisji CO2 o 90 proc.
"To wielki zaszczyt stać tu dzisiaj i odbierać tę nagrodę w imieniu ojca".
Złożyła je I prezes Sądu Najwyższego. Nie zostało jeszcze rozpatrzone.