Zasady dostępu służb specjalnych do billingów obywateli oraz stosowania przez nie podsłuchów są częściowo niekonstytucyjne - orzekł w środę niejednogłośnie Trybunał Konstytucyjny.
TK w pełnym składzie uwzględnił tylko część obecnych przepisów, zaskarżonych w siedmiu wnioskach przez RPO Irenę Lipowicz i prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta.
Jedna część wniosków dotyczyła zasad uzyskiwania przez służby od operatorów danych telekomunikacyjnych: informacji czyj jest numer telefonu komórkowego, wykazów połączeń, danych o lokalizacji telefonu i numeru IP komputera. Druga odnosiła się do zasad kontroli operacyjnej, czyli podsłuchu i przeglądu korespondencji, podejmowanej przez służby za zgodą prokuratora generalnego i sądów.
Niekonstytucyjne przepisy stracą moc obowiązującą po 18 miesiącach.
Wyrok zapadł niejednomyślnie. Zdania odrębne złożyło trzech sędziów z czternastoosobowego składu TK: Andrzej Rzepliński, Wojciech Hermeliński i Marek Zubik.
W ustnym uzasadnieniu wyroku, w którym Trybunał Konstytucyjny uznał za naruszające konstytucję niektóre zapisy ustaw pozwalających policji i służbom specjalnym na podsłuchiwanie i pobieranie billingów bez wystarczających gwarancji dla jednostki, sędzia Zubik podkreślił, że "każdy człowiek ma prawo do ochrony przed zewnętrznym monitorowaniem jego aktywności osobistej, w każdym wymiarze - zarówno w świecie realnym, jak i w wirtualnym".
"Przepisy muszą zakładać istnienie jednostki w sposób anonimowy, co szczególnie ważne w dobie rozwoju nowych technologii" - mówił sędzia Zubik, wskazując na konieczność zapewnienia gwarancji dla wolności i anonimowości jednostek, zarówno gdy chodzi o informacje uzyskiwane drogą zwykłą, jak i dzięki internetowi.
Zarazem Trybunał przyznał, że państwo musi mieć możliwość przeciwdziałania zagrożeniom i wykrywania przestępstw - ale nie w taki sposób, by dochodziło do naruszenia prawa przez służby państwowe. "Nie jest dopuszczalne w demokratycznym państwie prawnym rejestrowanie całokształtu aktywności jednostki. To narusza konstytucyjne gwarancje i prawa podstawowe" - wskazał Trybunał.
Uzasadniając to zdanie, sędzia Zubik przypomniał, że polskie społeczeństwo było przez dziesięciolecia inwigilowane, "stąd i dziś nadmierna kontrola może budzić u obywateli obawę przed korzystaniem z przysługujących im wolności komunikowania się".
"Świadomość gromadzenia informacji o zbieraniu danych na temat ruchu i billingów jednostek budzi poważne obawy o przestrzeganie praw podstawowych - bo robi się to praktycznie bez śladu i nie ma pewności, jak ta wiedza będzie następnie wykorzystana. Takie uprawnienia mogą się okazać konieczne w niektórych przypadkach, ale muszą być przestrzegane konstytucyjne wymogi - aby po stronie władzy nie dochodziło do ekscesów i nadużyć" - podkreślił sędzia sprawozdawca.
Przyznał on, że problem wykracza poza regulacje krajowe, bo Polacy nierzadko korzystają z usług teleinformatycznych z zagranicy (np. znane portale społecznościowe - PAP), co naraża internautów na inwigilację ze strony zagranicznych podmiotów.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.