Powód: decyzja o odrzuceniu inicjatywy zignorowała stanowisko Trybunału Sprawiedliwości UE.
Europejska Inicjatywa Obywatelska (EIO) „Jeden z nas” 25 lipca 2014 r. złożyła skargę do sądu w Luksemburgu przeciwko Komisji Europejskiej, Radzie Unii Europejskiej oraz Parlamentowi Europejskiemu, wnosząc o unieważnienie decyzji Komisji Europejskiej o nieprzekazaniu inicjatywy do dalszego procedowania do Parlamentu Europejskiego oraz do Rady Unii Europejskiej.
Komisja Europejska 28 maja 2014 r. odrzuciła w całości największą z dotychczas podjętych europejską inicjatywę obywatelską, formalnie wspieraną przez niemal 2 miliony obywateli Starego Kontynentu. Celem Inicjatywy było wprowadzenie zakazu finansowania ze środków europejskich działań niszczących embriony ludzkie jako naruszających godność człowieka. Zarzuty podniesione w skardze dotyczą w szczególności nieuwzględnienia orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w przedmiocie statusu embrionu ludzkiego i błędnej argumentacji uzasadniającej finansowanie aborcji, naruszenia procedury rozpatrywania EIO oraz faktu utrwalania deficytu demokracji w unijnych instytucjach.
Po pierwsze, Komisja Europejska nie odniosła się do kwestii uznania embrionu ludzkiego za istotę ludzką i nie uwzględniła kluczowej w tej kwestii decyzji Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie Oliver Brüstle v. Greenpeace e.V., uznającej status embrionu jako człowieka, którego godność i integralność podlegają ochronie prawnej. EIO wskazuje, że o ile uznaje się, że nie można „zachęcać” do przeprowadzania badań na embrionach, to jednak istnieje w UE realna możliwość finansowania badań zakładających niszczenie embrionów ludzkich. EIO podniosła jednocześnie, że uzasadnienie finansowania aborcji w krajach rozwijających się oparte jest na przewrotnym i nieprawdziwym twierdzeniu, jakoby dotowanie organizacji promujących aborcję oraz wykonywanie aborcji było korzystne dla zdrowia matek, a oferowanie dostępu do aborcji miałoby być międzynarodowym obowiązkiem wynikającym z programu działania przyjętego na konferencji ONZ w Kairze w roku 1994 (co nie jest prawdą) i Milenijnych Celów Rozwoju ONZ.
Po drugie, EIO „Jeden z nas” zarzuca naruszenie przez Komisję Europejską procedury rozpatrywania EIO, wskazując, że Komisja nie podała prawnego uzasadnienia dla odmowy przekazania inicjatywy do Parlamentu Europejskiego: nie powołuje się ani na niemożność, ani na brak konieczności, ani na zbyteczność. Decyzja Komisji Europejskiej utrwala tym samym monopol tego organu w zakresie procesu legislacyjnego i nie uwzględnia konieczności instytucjonalnego dialogu.
Po trzecie, jednym z celów Traktatu Lizbońskiego było uzupełnienie deficytu demokracji oraz zachęcanie do czynnego uczestnictwa obywateli Unii Europejskiej w procesach demokratycznych. Tymczasem jeśli Europejska Inicjatywa Obywatelska „Jeden z nas" mogła zostać odrzucona przez Komisję Europejską w oparciu o subiektywne i arbitralne przesłanki bez możliwości oceny EIO przez Parlament Europejski, to działanie takie przekreśla z całą pewnością wspomniane cele, naruszając tym samym praworządność działania instytucji w UE.
Głównym problemem podniesionym w skardze jest przede wszystkim sposób, w jaki EIO „Jeden z nas” została rozpatrzona przez Komisję Europejską. To nie tylko kwestia prawa do życia, ale kwestia prawdziwej demokracji. Skarga wniesiona przez EIO „Jeden z nas” wyznacza jasną alternatywę dla sądu UE: albo skarga zostanie uwzględniona, a EIO stanie się sensownym instrumentem umożliwiającym społeczeństwu obywatelskiemu realny wpływ na kształt UE, albo zostanie ona odrzucona, co oznaczałoby, że EIO jedynie pozoruje mechanizm demokracji partycypacyjnej, stanowiąc instytucjonalny parawan dla niedemokratycznego funkcjonowania instytucji europejskich.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.