W najbliższą niedzielę, podczas ceremonii w historycznej sali budapesztańskiego Narodowego Teatru Filmowego „Uránia" medal im. biskupa Mártona otrzyma o. Paweł Cebula OFM Conv, franciszkanin konwentualny, od początku lat 90. pracujący na Węgrzech.
Nagroda przyznawana jest za zasługi dla kultury węgierskiej i środkowoeuropejskiej przez Kuratorium Fundacji im. Gábora Bethlena. Fundacja została powołana w 1980r. przez niezależne środowiska intelektualne, sympatyzujące z „Solidarnością”. Każdego roku przyznaje się kilka wyróżnień, Medali Pamiątkowych im. bpa Árona Mártona. W uzasadnieniu swej decyzji, członkowie Kuratorium napisali, że nagradzają polskiego zakonnika za „ofiarną pracę wykonywaną przez dziesięciolecia w rozwijaniu kontaktów polski-węgierskich oraz wyróżniającą działalność w służbie zakonnej i publicznej”.
O. Cebula wychował się w Koszalinie. Jego matka jest Litwinką, ojciec Polakiem. Podczas studiów w seminarium franciszkańskim w Łodzi - Łagiewnikach otrzymał propozycję wyjazdu na Węgry, aby wspomóc odradzające się tam struktury zakonne. Franciszkanie konwentualni, nazywani na Węgrzech minorytami, zostali tam zdelegalizowani w latach 50. W 1989 r. z podziemia wyszło jedynie 3 zakonników, którzy święcenia przyjęli tajnie i prowadzili duszpasterstwo w konspiracji. Warto dodać, że niegdyś był to wielki i wpływowy zakon, który zwłaszcza na polu edukacji, miał na Węgrzech wielkie tradycje. Gdy w 1991 r. o. Paweł jechał na Węgry, w ogóle nie znał języka węgierskiego.
Gdy w 1993 r. był wyświęcony w Egerze, opanował już język dobrze. Obecnie posługuje się nim znakomicie, współpracuje m.in. z węgierską sekcją Radia Watykańskiego. Pracował w parafiach nie tylko na Węgrzech, ale także wśród Węgrów w rumuńskim Banacie. Konflikt do jakiego doszło wśród franciszkanów w kwestii przejmowania przez prowincję rumuńską parafii węgierskich w Siedmiogrodzie, doprowadził do tego, że w 2007 r. musiał opuścić Węgry. Później pracował w Polsce oraz w Stanach Zjednoczonych, m.in. wśród węgierskiej diaspory w Nowym Jorku. Obecnie o. Paweł zajmuje się duszpasterstwem Polaków żyjących w Wexford (diecezja Ferns) w Irlandii. Kiedyś jeden z polskich polityków powiedział w jego obecności, że należy budować mosty polsko-węgierskie.
O. Paweł przerwał mu mówiąc, że takich mostów nie trzeba budować, gdyż w ciągu wieków zbudowanych ich dostatecznie wiele, trzeba natomiast po nich chodzić. On sam zrobił wyjątkowo wiele, aby polsko-węgierskie mosty nie były zapomniane, m.in. inicjując budowę węgierskiej kaplicy w sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie Łagiewnikach, czy sprowadzając relikwie św. Jadwigi do Miszkolca. O. Paweł nie jest pierwszym Polakiem, który otrzymał to zaszczytne wyróżnienie. Przed nim Medale im. biskupa Mártona otrzymali Zbigniew Herbert (1987), Konrad Sutarski (1992), Krzysztof Czyżewski (1998) i Bohdan Zadura (2013).
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.