Włosi zawiesili dwie partie szczepionki Fluad, po śmierci czterech zaszczepionych nią osób. Wszystkie zmarły do 48 godzin od przyjęcia preparatu. Trwa postępowanie wyjaśniające, czy między zgonami a szczepieniem Flaudem istnieje związek przyczynowo-skutkowy - informuje "Rzeczpospolita".
Preparat jest w użytku od 1997 r. Przez 19 lat stosowania wykorzystano już 65 mln dawek szczepionki. Wstrzymane dwie partie obejmują w sumie 500 tys. dawek i oferowane były wyłącznie we Włoszech.
W zawieszonych seriach szczepionki nie stwierdzono dotąd żadnych zanieczyszczeń ani nieprawidłowości.
Produkowany przez szwajcarski koncern Novartis Fluad jest szczepionką adresowaną dla kobiet i mężczyzn w wieku 67-87 lat. Stosowanie preparatu było już zawieszone w 2012 r. we Włoszech, Austrii i Szwajcarii z powodu białej zawiesiny obecnej w szczepionce. Podobne zawieszenie dotyczyło szczepionki Agrippal tego samego producenta.
We Włoszech zapanowała panika po serii niewyjaśnionych zgonów osób, które poddały się szczepieniom. Wspomniane cztery zgony nie są jednak jedynymi w związku ze szczepieniami przeciw grypie. W sumie w ostatnim czasie zmarło w podobnych okolicznościach 19 osób.
Trwają prokuratorskie śledztwa w sprawie okoliczności zgonów. W kilku przypadkach prokuratura wydała nakaz ekshumacji osób już pochowanych, by dokonać ponownej autopsji.
Jednocześnie wyjaśniono, że pierwsze badania skonfiskowanych partii szczepionki nie wykazały obecności toksycznych substancji. Z ulgą skomentowało te wyniki ministerstwo zdrowia, które podejmuje teraz starania o uratowanie niedawno rozpoczętej kampanii szczepień.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.