Sąd Okręgowy w Opolu uniewinnił b. posła SLD Jerzego Szteligę od zarzutu przyjęcia 90 tys. zł łapówki. B. posłankę SLD Aleksandrę Jakubowską sąd uznał winną przyjęcia blisko 130 tys. zł łapówek. Winnym uznany został też m.in. b. prezes Elektrowni Opole.
Sąd wydał w sprawie wyroki w zawieszeniu. Najwyższe z nich sięgają 2 lat więzienia w zawieszeniu na 5 lat. Orzeczono także kary grzywny w wysokości od 90 tys. zł do kilku tys. złotych. Najwyższe grzywny mają zapłacić b. prezes elektrowni Henryk Sz. i b. szefowa opolskiego oddziału PZU Stanisława Ch.
W sumie podczas wydawania piątkowego wyroku ws. nieprawidłowości i korupcji przy ubezpieczaniu Elektrowni Opole Sąd Okręgowy w Opolu uniewinnił - łącznie ze Szteligą - czterech spośród 16 oskarżonych. Pozostali zostali uznani za winnych zarzucanych im w sprawie czynów.
Sąd orzekł również wobec części oskarżonych - np. byłego prezesa Elektrowni i b. członka zarządu Elektrowni - kilkuletnie zakazy zajmowania stanowisk w spółkach z udziałem Skarbu Państwa.
Wyrok wydany w piątek jest nieprawomocny.
W procesie dotyczącym korupcji przy ubezpieczaniu Elektrowni Opole na ławie oskarżonych zasiadało w ostatnim czasie 16 osób. Wśród nich jest dwoje b. posłów SLD - Jerzy Szteliga i Aleksandra Jakubowska. Szteliga i Jakubowska w trakcie procesu mówili, że nie chcą, aby w publikacjach zasłaniać ich wizerunek i posługiwać się inicjałami nazwisk.
B. prezesowi Elektrowni Opole Henrykowi Sz. oraz innemu oskarżonemu Leszkowi W. zarzucono m.in. przyjęcie korzyści majątkowej znacznej wartości. Czterem innym oskarżonym zarzucono poświadczenie nieprawdy w dokumentach w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i pranie brudnych pieniędzy.
Proces w sprawie ubezpieczania Elektrowni Opole rozpoczął się w marcu 2009 r. Prokuratura oskarżyła m.in. b. polityków o przyjmowanie łapówek w związku z ubezpieczaniem majątku elektrowni. Jakubowska - zdaniem prokuratury - przyjęła wraz z trzema innymi osobami ponad 480 tys. zł, Szteliga usłyszał zarzut przyjęcia 90 tys. zł na rzecz stowarzyszenia "Dla Przyszłości", któremu szefował. Oprócz nich o korupcję oskarżeni zostali m.in. b. prezes elektrowni Henryk Sz.; b. szefowa opolskiego oddziału PZU Stanisława Ch.; mąż Jakubowskiej; właściciele kancelarii brokerskiej, która pośredniczyła w ubezpieczaniu oraz osoby, które miały pomagać w praniu brudnych pieniędzy z łapówek.
Akt oskarżenia obejmował w sumie sto zarzutów, w większości dotyczących właśnie korupcji oraz prania brudnych pieniędzy, ale także wyprowadzenia i przywłaszczenia pieniędzy przez Stanisławę Ch. z towarzystwa ubezpieczeniowego, którego opolskim oddziałem kierowała. Do wskazanych w akcie oskarżenia przestępstw miało dochodzić głównie w latach 2002-2004, a do części także od roku 1997.
Według prokuratury główni oskarżeni w procesie funkcjonowali w "stałym układzie korupcyjnym". W jego ramach dzielili się prowizją, jaką broker otrzymywał z tytułu ubezpieczenia majątku elektrowni. Łączna kwota łapówek to w ocenie prokuratury 20 proc. brokerskiej prowizji - ok. półtora miliona zł. Ze śledztwa wynika, że pieniądze z tytułu korupcyjnego wynagrodzenia trafiały do oskarżonych np. poprzez fikcyjne zlecenia na podstawione osoby, a także na konta wskazywanych przez nich stowarzyszeń, klubów sportowych itp.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.