Marokańska policja uwolniła belgijskiego kapłana, który został porwany w Kenitrze, 40 km na północ od Rabatu. 82-letni ksiądz pracował w katolickiej szkole Don Bosco w tym mieście.
Jak podają źródła policyjne, porywaczem jest prawdopodobnie 33-letni Marokańczyk, nauczyciel wychowania fizycznego z tej samej placówki. Wykorzystał on okazane mu przez duchownego zaufanie. „Nauczyciel zaprosił kapłana do swego domu, gdyż obaj dobrze się znali. Zrobił mu kawę i przeprosił, że musi wyjść na kilka minut. Wychodząc zamknął od zewnątrz drzwi na klucz i zadzwonił do dyrekcji szkoły, żądając miliona dirhamów za uwolnienie kapłana” – powiedział jeden z prowadzących dochodzenie. Kapłan został jednak już po kilku godzinach zlokalizowany, gdyż w jego telefonie był włączony GPS. To naprowadziło policję pod właściwy adres i pozwoliło na jego uwolnienie.
Stróżom porządku nie udało się jednak jak dotąd zatrzymać porywacza. Trwają jego intensywne poszukiwania. W chwili popełnienia czynu był prawdopodobnie niepoczytalny. Od dłuższego czasu cierpiał na problemy psychiczne.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.