Polska jest gotowa rozważyć różne formy wsparcia walki z organizacją terrorystyczną Państwo Islamskie, decyzja, na czym mogłyby one polegać, to kwestia miesięcy - powiedział w czwartek wicepremier, minister obrony Tomasz Siemoniak.
Szef MON był pytany przez dziennikarzy o rozmowę ministra spraw zagranicznych Grzegorza Schetyny z sekretarzem stanu USA Johnem Kerrym. Szef polskiej dyplomacji zapewnił w środę w Waszyngtonie, że Polska chce udzielić większego niż dotychczas wsparcia koalicji walczącej z dżihadystami z organizacji Państwo Islamskie (IS). Zastrzegł jednocześnie, że konkretne decyzje w sprawie tego, jakie to będzie wsparcie, zostaną ogłoszone dopiero w lutym na posiedzeniu ministrów obrony krajów NATO w Brukseli.
Siemoniak przypomniał, że USA przewodzą koalicji zwalczającej Państwo Islamskie i "ten temat pojawiał się również w rozmowie telefonicznej premier Kopacz z prezydentem Obamą". "Stany Zjednoczone starają się, by kolejne państwa zwiększyły swoja aktywność, minister Schetyna na ten temat rozmawiał" - podkreślił wicepremier.
"My - tak jak powiedział - jesteśmy gotowi rozważyć różne formy wsparcia, w zeszłym roku była to pomoc humanitarna, być może inne kwestie wejdą w grę. Żadne decyzje nie zapadły, zostaną podjęte w ciągu najbliższych miesięcy" - dodał Siemoniak.
"Obecna faza to działania sił powietrznych różnych państw pod przewodnictwem Stanów Zjednoczonych, ale na pewno jest kwestia wsparcia dla Iraku, w zeszłym, roku udzielaliśmy pomocy humanitarnej irackim Kurdom. Potrzeby są wciąż ogromne, są kwestie wsparcia Iraku, szkolenia armii irackiej. Jesteśmy jak cały zachodni świat gotowi do większej aktywności, bo problem jest duży i należy go rozwiązać" - mówił wicepremier.
Odnosząc się do środowego zamachu w Paryżu na redakcję "Charlie Hebdo", gdzie zginęło 12 osób, wicepremier powiedział, że polskie służby "od bardzo dawna są mocno skoncentrowane na różnych zagrożeniach", przypominając udział w operacjach w Iraku i Afganistanie.
"Ten alert antyterrorystyczny, można powiedzieć, obowiązuje w całym NATO od bardzo dawna. Nie notujemy w tej chwili jakichś szczególnych zagrożeń, jeśli chodzi o polskie terytorium, ale oczywiście każda tego typu sytuaqcja jak niedawno Burgas czy wczoraj tragiczny zamach w Paryżu, wywołują podniesienie aktywności i kontaktów wewnątrz Sojuszu. Terroryzm był wielkim problemem, jest i niestety będzie" - powiedział minister.
Jak podkreślił, "setki, jeśli nie tysiące bojowników po stronie Państwa Islamskiego to obywatele państw europejskich". "Nie jest tak, że możemy sobie powiedzieć w Europie czy w NATO, że te problemy są gdzieś poza naszymi granicami. Myślę, że Paryż to sprawa, która jest w tym momencie w centrum uwagi wszystkich sojuszników".
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.