– My cykali (czekaliśmy) na matkę, a przysła macocha – mówił o nowej Polsce Hosenberg z Lesin Wielkich (Groß Leschienen), mazurskiej wsi, położonej tuż przy granicy z Polską.
Najpierw przez wyludnioną wieś przeszli czerwonoarmiści. Przekraczając 24 stycznia 1945 roku dawną granicę pod Wincentą, gen. Bołdin, dowódca 50. Armii II Frontu Białoruskiego, urządził uroczysty apel, wydając rozkaz bezwzględnej zemsty i odwetu. Za wojskiem szli szabrownicy. Pierwsi osadnicy pojawili się latem. Zaczęło się trudne współistnienie powracających z „uciekanek” Mazurów i napływających na Prusy Wschodnie Polaków. Gminę Rozogi zasiedlali przede wszystkim Kurpie z okolic pobliskiego Myszyńca.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Przyjmuje się, że kamienica powstała w 1524 roku. W rzeczywistości jest starsza i są na to dowody.
"Niech Bruksela żre robaki, my wolimy schabowego i ziemniaki."