25 lat zamiast dożywocia dla matki, 4 zamiast 5 lat dla ojca. Sąd Apelacyjny złagodził wyroki dla rodziców zastępczych skazanych za zabójstwo.
Sąd Apelacyjny w Gdańsku złagodził kary dla rodziców zastępczych z Pucka skazanych wyrokiem Sądu Okręgowego we wrześniu 2014 roku. Anna C. skazana została na 25 lat więzienia. Dopiero po 20 latach będzie mogła starać się o przedterminowe zwolnienie. Ojciec zastępczy, Wiesław C. spędzi w więzieniu 4 lata.
Sąd zmienił także kwalifikację niektórych zarzucanych rodzicom zastępczym czynów. Matka zastępcza uwolniona została od zarzutu zabójstwa z zamiarem ewentualnym 3-letniego Kacpra. Uznał ją winną pobicia dziecka ze skutkiem śmiertelnym. Orzekający w pięcioosobowym składzie Sąd Apelacyjny podtrzymał stawiany Wiesławowi C. zarzut znęcania się nad chłopcem oraz innymi dziećmi. Wymierzył mu za to karę 4 lat więzienia.
Do rodziny C. posiadającej dwoje własnych dzieci na początku 2012 roku trafiło pięcioro dzieci w wieku od roku do sześciu lat. Już w lipcu 2012 doszło tam do śmierci 3-letniego chłopca. Dwa miesiące później zmarła jego siostra, 5-letnia Klaudia. Małżonkowie C. utrzymywali, że do zgonów dzieci doszło w wyniku nieszczęśliwych wypadków. W przypadku pierwszego ze zgonów prowadząca śledztwo pucka prokuratura dała wiarę rodzicom zastępczym. W drugim, po zapoznaniu się z wynikami sekcji, uznała jednoznacznie, że przyczyną śmierci dziewczynki było pobicie.
Motywem, który zadecydował o tym, że małżonkowie C. zdecydowali się zostać rodziną zastępczą, miała być ich chęć poprawy sytuacji materialnej.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.