Jest nadzieja na powrót uchodźców do domu, ale zniszczenia są olbrzymie.
Taki wniosek wypłynął ze specjalnego spotkania Caritas Internationalis na temat sytuacji w Nigerii, które odbyło się w Rzymie. Wzięli w nim udział przedstawiciele krajowych Caritas z Nigerii, Nigru i Czadu.
Liczbę tych, którzy uciekają z rejonów działania islamistów z Boko Haram, szacuje się na ponad milion. Miejscowy Kościół nie pozostaje w tej sytuacji bezczynny. Uchodźców odwiedzają duszpasterze, w tym biskupi, a opiekę humanitarną stara się im zapewnić Caritas. Pozbawieni dachu nad głową ludzie często znajdują schronienie w zabudowaniach kościelnych. Katolicka pomoc dociera do ok. 50 tys. osób.
Ok. 20% uchodźców stanowią muzułmanie, którzy również obawiają się zbrodniczej sekty. Islamiści prześladują zresztą nie tylko chrześcijan, ale i wyznawców religii tradycyjnych, których wśród uciekających jest 40%. Caritas nie tylko śpieszy im z pomocą, ale zbiera również świadectwa ich doświadczeń, często straszliwych. Obecna ofensywa wojsk rządowych przeciwko Boko Haram daje nadzieję na powrót do domu. Sytuacja humanitarna jest tam jednak dramatyczna i brakuje artykułów pierwszej potrzeby, poczynając od żywności i wody pitnej. Także sytuacja polityczna w Nigerii nie należy do najłatwiejszych. Mówi koordynatorka regionalna włoskiej Caritas na obszar zachodniej Afryki, Moira Monacelli:
„Są rejony, gdzie został ogłoszony przez nigeryjski rząd stan wyjątkowy. Są też miejsca, w które trudno dotrzeć z pomocą humanitarną. Staramy się, na ile to możliwe, pomagać wszystkim i być blisko potrzebujących. Wiemy, że do dyspozycji uchodźców oddano niektóre budynki kościelne. Trzeba jednak obecnie bardzo uważać na rozwój sytuacji humanitarnej, bo w związku z wyborami może dojść do nasilenia przemocy. To jest niezwykle ważne i właśnie obecne spotkanie służyło temu, by zrozumieć, jak najlepiej odpowiedzieć na bieżące potrzeby”.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.