Ukraińskie siły rządowe zatrzymały dwóch żołnierzy z oddziałów specjalnych Rosji, walczących w szeregach prorosyjskich separatystów na wschodzie kraju. Pojawiła się propozycja, by wymienić ich na przetrzymywaną w rosyjskim areszcie lotniczkę Nadiję Sawczenko.
Dwóch wojskowych dostało się do niewoli w niedzielę w rejonie miasta Szczastia w obwodzie ługańskim. Ujęto ich, gdy zostali ranni podczas próby zdobycia ważnego mostu na rzece Doniec - powiedział stacji telewizyjnej 5. Kanał rzecznik ukraińskiego sztabu generalnego Władysław Sełezniow.
Według jego relacji separatyści, którzy zrozumieli, że Rosjanie wpadli w ręce Ukraińców, zaczęli ostrzeliwać ich pozycje z moździerzy. "W ten sposób bojownicy próbowali zlikwidować nie tylko żołnierzy ukraińskich, ale i swoich ludzi. Starają się za wszelką cenę ukryć dowody przebywania sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej w strefie (prowadzonej przez Ukrainę) operacji antyterrorystycznej" - oświadczył Sełezniow.
Wcześniej przedstawiciel ukraińskiej armii Andrij Łysenko informował, że zatrzymani Rosjanie to Aleksandr Aleksandrow i Jewgienij Jerofiejew z jednostki wywiadu wojskowego GRU stacjonującej w mieście Togliatti nad Wołgą.
Doradca szefa MSW Ukrainy i deputowany do parlamentu Anton Heraszczenko zaproponował, by wymienić Rosjan na uprowadzoną w ubiegłym roku na ukraińskim terytorium lotniczkę Sawczenko.
"Po sprawiedliwym i publicznym procesie sądowym nad dwoma zbrodniarzami z Rosji, których przysłano, by zabijali naszych obywateli, proponuję wymianę: dwóch rosyjskich wojskowych zbrodniarzy, którzy stali się nimi z twojej woli, wymieniamy na Nadiję Sawczenko i wszystkich naszych (znajdujących się w Rosji) prawie 400 jeńców" - napisał Heraszczenko na Facebooku, zwracając się do prezydenta Rosji Władimira Putina.
Sawczenko została uprowadzona do Rosji w lipcu 2014 roku. Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej zarzuca jej naprowadzanie na cel ognia moździerzy, w wyniku czego w strefie konfliktu na wschodzie Ukrainy śmierć ponieśli dwaj dziennikarze państwowej telewizji Rossija.
Ukraińska lotniczka nie przyznaje się do winy i twierdzi, tak samo jak władze w Kijowie, że prorosyjscy separatyści uprowadzili ją do Rosji. Sawczenko od września przebywa w aresztach śledczych w Moskwie, gdzie na znak protestu prowadzi z przerwami głodówkę.
Sawczenko od listopada jest deputowaną do Rady Najwyższej Ukrainy. Do parlamentu trafiła po jesiennych wyborach jako numer jeden listy wyborczej partii Batkiwszczyna byłej premier Julii Tymoszenko. Jest członkinią delegacji Ukrainy w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.