Eksplozja, do której doszło we wtorek na ruchliwym targu w Maiduguri na północnym wschodzie Nigerii, zabiła blisko 50 osób - podały źródła medyczne. Wcześniej tego dnia islamiści z Boko Haram ostrzelali to miasto z broni ciężkiej, zabijając około 20 ludzi.
Kilka godzin po porannym ostrzale miasta, na targu Gamboru w Maiduguri wysadził się w powietrze mężczyzna; pierwsze doniesienia mówiły o co najmniej 20 zabitych, według ostatnich relacji bilans ten może przekroczyć 50.
Jak podaje AFP, doszło też do ostrzału rakietowego Maiduguri; nie wiadomo, ile ofiar mógł pochłonąć ten atak Boko Haram. Dżihadystom nie udało się jednak przedrzeć do centrum miasta.
W piątek odbyła się inauguracja prezydenta Nigerii Muhammadu Buhariego, który zapowiada ostateczną rozprawę z Boko Haram. Prezydent chce przenieść ze stolicy - Abudży - do Maiduguri centralę dowodzenia operacjami militarnymi przeciwko islamistom.
We wtorek nowy prezydent spotkał się z dowódcami nigeryjskich sił zbrojnych. Jak podaje AP, oczekuje się, że Buhari, emerytowany generał, chce zmienić strategię walki z Boko Haram.
Założona w 2002 roku organizacja Boko Haram początkowo stawiała sobie za cel walkę z zachodnią edukacją. W 2009 roku rozpoczęła akcję zbrojną na rzecz przekształcenia Nigerii lub przynajmniej jej części w muzułmańskie państwo wyznaniowe, w którym obowiązywałoby prawo szariatu. W wyniku islamistycznej rebelii w najludniejszym kraju Afryki zginęło wiele tysięcy osób. Licząca 170 mln ludności Nigeria jest prawie równo podzielona na muzułmanów i chrześcijan.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.