Zbigniew S. został zatrzymany w sprawie publicznego rozpowszechniania wiadomości ze śledztwa dotyczącego podsłuchów - poinformował we wtorek wieczorem rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Przemysław Nowak. Kilka godzin później, po przesłuchaniu i postawieniu zarzutu publicznego rozpowszechniania wiadomości z postępowania przygotowawczego, został wypuszczony.
Według mediów we wtorek w mieszkaniu S. rozpoczęto policyjne przeszukanie; na miejscu jest też prokurator. Sam S. na swym profilu na portalu społecznościowym zamieścił wpis o treści: "Policja jest".
Wcześniej na profilu Zbigniewa S. na jednym z portali społecznościowych opublikowano zdjęcia kilkunastu tomów akt śledztwa w sprawie tzw. afery podsłuchowej, które prowadzi Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga.
Za publiczne rozpowszechnianie bez zezwolenia materiałów ze śledztwa grozi grzywna, ograniczenie wolności lub kara do lat dwóch pozbawienia wolności. O wszczęcie śledztwa wystąpiła praska prokuratura. Śledztwo to prowadzi Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
Upublicznione materiały dotyczą śledztwa ws. afery podsłuchowej. Nagranych zostało kilkadziesiąt osób, a opublikowane dotąd rozmowy obciążają i kompromitują najważniejsze osoby w państwie, związane ze środowiskiem rządzącej PO. Wśród nich znajdują się m. in. unijna komisarz Elżbieta Bieńkowska, prezes NBP Marek Belka, marszałek Sejmu Radosław Sikorski, były szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz i szef CBA Paweł Wojtunik.
Media określają S. mianem "kontrowersyjnego przedsiębiorcy", który prowadzi "prywatną wojnę z policją i państwowymi instytucjami". W przeszłości S. był asystentem posłanki Samoobrony Wandy Łyżwińskiej i doradcą Andrzeja Leppera.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.