Obradujący w Brukseli szczyt strefy euro w sprawie pomocy dla Grecji kolejny raz przerwał w poniedziałek wczesnym rankiem dyskusję nad propozycją kompromisu. Premier Malty Joseph Muscat poinformował, że chodzi o ostateczne konsultacje.
W nocy z niedzieli na poniedziałek, przez blisko cztery godziny obrady szczytu były zawieszone i trwały konsultacje w węższym gronie. Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk spotkał się z premierem Grecji Aleksisem Ciprasem, kanclerz Niemiec Angelą Merkel i prezydentem Francji Francois Hollandem, aby wypracować projekt kompromisu.
Choć przed godz. 5 nad ranem Tusk wznowił obrady szczytu w gronie 19 państw eurolandu i propozycja kompromisu trafiła na stół, to godzinę później źródła dyplomatyczne poinformowały, że Ateny wciąż mają zastrzeżenia do uzgodnień. Sprzeciwiają się zapisowi, że udział Międzynarodowego Funduszu Walutowego w programie pomocy miałby być warunkiem wstępnym zgody eurolandu na nowe wsparcie. Drugie zastrzeżenie - jak wynika z nieoficjalnych informacji - dotyczy propozycji, by Grecja przekazała do specjalnego funduszu powierniczego majątek państwowy wart do 50 mld euro. Dochody z jego prywatyzacji byłyby przeznaczone na pokrycie spłat zadłużenia Aten. Fundusz miałby być zarządzany przez Greków, ale pod nadzorem instytucji europejskich.
Dyplomaci podali, że Grecja byłaby w stanie zgodzić się na zapis o przekazaniu do funduszu majątku o wartości 17 mld euro.
Podstawą do dyskusji był dokument, przedłożony w niedzielę przez ministrów finansów państw strefy euro i przewidujący dodatkowe warunki, od których uzależniono zgodę na rozpoczęcie negocjacji nad trzecim programem pomocowym dla Grecji. Ateny miałyby zobowiązać się m.in do przyjęcia już do 15 lipca kilku ustaw, wprowadzających reformy m.in. podatku VAT i systemu emerytalnego.
Długie spory toczyły się o źródła finansowania pożyczek pomostowych dla Grecji na spłatę należności wobec Europejskiego Banku Centralnego, a także o prywatyzację, w tym o wspomniany fundusz powierniczy.
W minionym tygodniu zagrożona bankructwem Grecja poprosiła strefę euro o wsparcie w wysokości 53,5 mld euro na okres trzech lat. Pieniądze mają pochodzić z Europejskiego Mechanizmu Stabilności.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.