Reklama

Kiko Argüello: To Duch Święty odnawia Kościół

Wobec sekularyzacji musimy powrócić do modelu apostolskiego, który nie wychodzi od wielkich świątyń, lecz od żywej wspólnoty, która daje znaki miłości i jedności. Tylko przez tę miłość można rozpoznać Chrystusa - powiedział Kiko Argüello w wywiadzie dla KAI.

Reklama

Czy jest to odpowiedź Drogi Neokatechumenalnej na wyzwania nowej ewangelizacji? W cytowanym przeze mnie przemówieniu do Biskupów europejskich Jan Paweł II podkreślił, że wobec różnych przejawów sekularyzacji Duch Święty już odpowiedział i że to właśnie Duch Święty jest tym, który ratuje Kościół. Dlatego Papież wskazał nam przykład Wieczernika. Aby odnaleźć znaki Ducha Świętego trzeba będzie czasami porzucić skostniałe schematy, aby iść tam gdzie są widoczne owoce życia według Ducha Świętego (por. nr 18). Tam, gdzie rodziny są odbudowywane, gdzie rodzą się nowe powołania do prezbiteratu i do życia konsekrowanego. Musimy na nowo powracać do owego najbardziej pierwotnego modelu apostolskiego, który nie wychodzi od wielkich świątyń, lecz od żywej wspólnoty chrześcijańskiej, która daje znaki miłości i jedności: „Miłujcie się tak, jak Ja was umiłowałem”, „Bądźcie doskonale zjednoczeni, aby świat uwierzył...”. To właśnie taka miłość jest świadectwem dla niewierzących, ateistów. Tylko przez taką miłość mogą oni rozpoznać Chrystusa. Droga Neokatechumenalna jest jedną z najbardziej dynamicznych rzeczywistości w Kościele. Skąd ta siła oddziaływania? Co Neokatechumenat daje ludziom, czego nie znajdują np. w swojej wspólnocie parafialnej? My zasadniczo działamy w parafiach. Nie zakładamy w ludziach wiary, która musi przenikać całe życie. Wobec siły oddziaływania mediów, czy wpływów środowisk laickich, wielu katolików nie kieruje się w swym życiu wiarą. Nie zostali umocnieni, nie za bardzo wiedzą, co znaczy być chrześcijaninem i jak działać w głębokiej jedności z wiarą. My proponujemy oparcie życia parafialnego o małe wspólnoty i otwarcie parafii na nie. W jednym z ostatnich wywiadów wspomina Pan o zainteresowaniu Drogą ze strony Kościoła prawosławnego. Czy jest szansa, żeby formacja neokatechumenalna stała się dobrem wspólnym naszych Kościołów? Jesteśmy w Moskwie już od pewnego czasu. Zasadniczo staramy się pomagać tamtejszym katolikom. Nie chcemy być oskarżani o jakikolwiek prozelityzm. Jednocześnie jesteśmy również w kontakcie z Kościołem prawosławnym. Rozmawialiśmy ze śp. patriarchą Aleksym, ówczesnym metropolitą Cyrylem, czy biskupem Hilarionem. Mówiliśmy jasno, że nie chcemy nikogo nawracać, ale że odczuwamy problemy tego społeczeństwa zniszczonego komunizmem – brak wiary, szerzący się alkoholizm, samotność itp. Podkreślaliśmy, że chcemy pomagać naszym braciom i że możemy ofiarować naszą metodę wtajemniczenia chrześcijańskiego również Kościołowi prawosławnemu.
«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
15°C Środa
rano
23°C Środa
dzień
23°C Środa
wieczór
19°C Czwartek
noc
wiecej »

Reklama