Skąd bierze się powołanie do kapłaństwa, zastanawiał się dzisiaj, 9 maja, w katowickiej katedrze metropolita katowicki arcybiskup Damian Zimoń. Przewodniczył on uroczystej Mszy św., podczas której wyświęcił 17 kapłanów. Podczas święceń towarzyszyli mu biskupi pomocniczy: Gerard Bernacki i Józef Kupny, a także ponad stu kapłanów.
- Dla rektora seminarium dzień święceń jest najpiękniejszym dniem w roku – stwierdził ks. dr Jerzy Paliński, rektor Wyższego Śląskiego Seminarium w Katowicach. - Jego praca wreszcie przynosi spektakularny owoc. Wszystkie trudy, kłopoty, problemy – a takie są, bo przecież pracujemy z żywymi ludźmi, mężczyznami – to wszystko znika w takim dniu, jak dzisiejszy. Pozostaje tylko radość i duma, że aż tylu ich idzie do ołtarza. Przy okazji wracam myślami do moich święceń i przypominam sobie, jak bardzo byłem wtedy wzruszony. Sam nie wiem, może dzisiaj jestem wzruszony jeszcze bardziej… - Każdy z nas jest inny i dlatego jego powołanie również jest indywidualne – wyjaśnia wyświęcony dzisiaj ks. Maciej Michałek. – Kiedy słucham kolegów, opowiadających jak trafili do seminarium, to zawsze jestem zdziwiony. Najczęściej mówiliśmy o tym w parafiach podczas niedzieli budzenia powołań. W seminarium rzadko o tym rozmawialiśmy, natomiast w parafii ludzie chcą to wiedzieć, więc i my poznajemy się lepiej. Izabela Gazda przyjechała na uroczystość z Gardawic, bo święcenia przyjmował jej znajomy z parafii. - Ostatnio siostra pojechała na święcenia i opowiadała, jaka to wspaniała uroczystość, więc postanowiłam, że tym razem ja się wybiorę - mówi. - Zwłaszcza, że w parafii również trwa święto i przygotowania do prymicji. Jestem bardzo wzruszona, nawet płakałam.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.