Trafił do więzienia za to że, nawrócił się na chrześcijaństwo z islamu.
Aresztowanego w 2012 r. Alirezę Seyyedina oficjalnie oskarżono o propagandę antyrządową i działania przeciw bezpieczeństwu narodowemu. Dowodem był zapis wideo z jego chrztu w Turcji. Według adwokata „władze Iranu uznały chrzest poza granicami kraju za prowokację mającą pokazać, że w Iranie nie ma wolności religijnej”. W więzieniu Alirez miał otrzymać w ramach naznaczonej mu kary 90 uderzeń batem. Uwolnienie chrześcijanina jest odczytywane przez komentatorów jako element nowej polityki Iranu. Dąży on do porozumienia z Zachodem w obliczu wzmagającego się kryzysu na Bliskim Wschodzie.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.