Zbombardowano dwa kościoły w Damaszku.
W ostatnią niedzielę w wyniku bombardowania Damaszku został zniszczony kościół maronicki i parafia rzymskokatolicka. W wyniku tych działań zginęło 9 osób i ok. 50 zostało rannych. Ostrzał artyleryjski był prowadzony z pozycji oddziałów wojsk prezydenta Asada. „Na tym polega wojna w Syrii – mówi abp Samir Nassar – że żyjemy zagrożeni przypadkowymi bombardowaniami, które są jak rosyjska ruletka. Niczego nie można wcześniej przewidzieć”. Niestety nie można było pomóc rannym, ponieważ brakuje lekarzy i niezbędnych lekarstw.
Maronicki arcybiskup Damaszku dodał, że los tych co zginęli jest lżejszy, niż tych co przeżyli. „Przynajmniej nie muszą żyć i widzieć tej pełnej okrucieństwa, niekończącej się tragedii. Nie muszą patrzeć na swoje dzieci, przyjaciół i sąsiadów cierpiących i umierających z powodu ślepej przemocy i krwawego fanatyzmu, zwłaszcza kiedy ani nie można uciec, ani nikomu pomóc. Nikt nie rozumie dlaczego to wszystko się dzieje” ˗ powiedział abp Nassar.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.