Marynarka i lotnictwo Brazylii zakończyły w niedzielę poszukiwanie ofiar katastrofy samolotu Air France, który pod koniec maja runął do morza w odległości ok. 80 km od wybrzeża Brazylii. Dalsza akcję określono jako "niemożliwą".
Władze Brazylii zapowiedziały na poniedziałek ekumeniczne uroczystości pożegnania ofiar katastrofy. Odbędą się one w Recife, na pokładzie brazylijskiej fregaty "Bosisio", która uczestniczyła w poszukiwaniach. Na uroczystość, podczas której zostaną wrzucone do morza kwiaty, zaproszono rodziny ofiar.
Jak podano w Sao Paulo, nadal jednak wraz ze stroną francuską, która utrzymuje swe ekipy poszukiwawcze w miejscu rozbicia się airbusa, prowadzone będą poszukiwania tzw. czarnych skrzynek z samolotu.
Ratownicy do tej pory wydobyli z morza ciała 51 pasażerów i członków załogi lotu Air France 447 oraz ponad 600 fragmentów samolotu. Zidentyfikowano m.in. ciało pilota.
W katastronie airbusa 31 maja zginęło 228 ludzi. Samolot z nadal niewyjaśnionych przyczyn runął do morza w odległości ok.80 kilometrów od wybrzeża Brazylii. Poszukiwane czarne skrzynki mogą wysyłać sygnał przez miesiąc; sygnał powinien być słyszalny w odległości do dwóch kilometrów. Na miejscu tragedii poszukiwania kontynuują jednostki francuskie - w tym podwodny okręt o napędzie atomowym Emeraude oraz dwa holowniki wyposażone w niezwykle czułe sonary.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.