W krakowskim szpitalu im. Rydygiera zmarła w poniedziałek druga ofiara katastrofy awionetki w Krakowie. "Jeden z pasażerów samolotu zmarł w szpitalu" - poinformował dziennikarzy Andrzej Pussak z Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych.
Do wypadku awionetki Cessna 172 doszło w niedzielę tuż po zakończeniu VI Małopolskiego Pikniku Lotniczego, w którym maszyna brała udział. Samolot z czterema osobami na pokładzie niedługo po starcie spadł między drzewa w parku na osiedlu Oświecenia, w odległości około pół kilometra od miejsca startu.
W katastrofie zginął 46-letni pilot samolotu. Trzech rannych - mężczyzn w wieku 29, 32 i 45 lat - przewieziono do krakowskich szpitali. Stan jednego z nich jest nadal ciężki, drugiego wypisano już ze szpitala.
Wrak samolotu i miejsce wypadku na w Parku Tysiąclecia na osiedlu Oświecenia badali w poniedziałek prokurator oraz przedstawiciele Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Obejrzeli oni także film nagrany przez świadka zdarzenia.
"Czynności procesowe i badania komisji są skomplikowane. W tym przypadku ślady są bardzo widoczne" - powiedział Pussak. Dodał, że z dotychczasowych ustaleń wynika jednoznacznie, że samolot był od chwili startu "przeciągnięty", tzn. nie posiadał siły nośnej, a lot odbywał się ze zbyt małą prędkością, przy bardzo dużym kącie wznoszenia. Główne pytanie brzmi, dlaczego pilot nie reagował na takie duże +przeciągnięcie+" - dodał przedstawiciel PKBWL. Jak powiedział, być może na katastrofę miał wpływ ciężar czterech osób na pokładzie, zabranego bagażu oraz paliwa. W wyniku tego samolot mógł mieć przekroczoną dopuszczalną masę.
Przedstawiciele komisji jeszcze w poniedziałek zamierzają przesłuchać jednego z pasażerów, który opuścił już szpital w Krakowie. Mężczyzna po wypadku wyciągał z maszyny dwóch towarzyszy, ale nie udało mu się uratować pilota, bo maszyna stanęła w płomieniach. Z jego relacji przekazanej policji wynika, że Cessna odlatując z lotniska nagle uderzyła w drzewa. Nic nie zapowiadało tragedii, nic też nie wskazywało na kłopoty pilota czy np. awarii silnika.
Cessną 172 leciały cztery osoby. Według policji maszyna należała do Aeroklubu Warszawskiego - Babice. Samolot leciał z dawnego lotniska Rakowice-Czyżyny na lotnisko Warszawa-Bemowo. Samolot wystartował, zatoczył łuk i niewykluczone, że zahaczył o drzewa, choć ta ostatnia informacja nie jest pewna. Awionetka spadła w parku na osiedlu Oświecenia, w odległości około pół kilometra od miejsca startu.
Cessna 172 to amerykański czteromiejscowy jednosilnikowy górnopłat o rozpiętości skrzydeł prawie 11 m. Jest to jeden z najpopularniejszych samolotów szkolno-treningowych na świecie.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.