Redaktor naczelna wPolityce.pl domaga się odebrania gazecie miana "katolickiej".
"Błazen został ograny" - napisała publicystka wSieci w reakcji na coming out ks. Krzysztofa Charamsy. Skwitowała w ten sposób decyzję "Tygodnika Powszechnego", który w poprzednim numerze opublikował krytyczną opinię księdza Charamsy o języku wypowiedzi ks. prof. Dariusza Oko. Co więcej, po tym, jak ks. Charamsa ogłosił, że jest gejem i żyje w związku z partnerem Eduardo, redakcja "Tygodnika" wydała oświadczenie, w którym stwierdziła, że postępowania ks. Charamsy, złamanie celibatu i styl, w jakim poinformował o swoich skłonnościach w przeddzień synodu ocenia negatywnie, ale jednak - niezależnie od tego - wszystko, co napisał o języku nienawiści w wypowiedziach ks. Oko, pozostaje w mocy.
"Czy wiedząc o jego życiu osobistym, opublikowalibyśmy ten artykuł? Ks. Adam Boniecki cytował przed tygodniem Tomasza à Kempis: "Nie pytaj, kto powiedział, ale patrz, co powiedział" - zaznaczyli w oświadczeniu redaktorzy "Tygodnika Powszechnego".
Reagując na ostatnie wydarzenia, Marzena Nykiel stwierdziła, że "lansowana przez redaktorów księdza Bonieckiego idea "Kościoła otwartego” skompromitowała się doszczętnie. Taki jest skutek przebierania zdrajców za bohaterów" - napisała w portalu wPolityce.pl.
Redaktor naczelna wPolityce.pl w swoich rozważaniach na temat ujawnienia się ze swoimi skłonnościami ks. Charamsy przekonuje, że takie wydarzenie mogło być od dawna przygotowywane, a ks. Charamsa mógł działać jak agent środowisk LGBT, który "przeniknął" do struktur kościelnych, by rozsadzić je od środka i to w przeddzień ważnego wydarzenia, jakim jest synod o rodzinie.
Marzena Nykiel domaga się, by "Tygodnik Powszechny" ostatecznie pozbawić przymiotnika "katolicki", którego - jak pisze publicystka - czasopismo "nadużywa od lat". Wśród tych nadużyć Marzena Nykiel wymieniła chociażby obronę Nergala czy stanowisko gazety w debacie o gender.
Marzena Nykiel jest absolwentką filozofii i dziennikarstwa na KUL oraz podyplomowego studium produkcji filmowej i telewizyjnej w Łódzkiej Szkole Filmowej. Jest autorką książki "Pułapka gender".
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.