Najnowszy raport papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
Sytuacja chrześcijan na świecie w ciągu minionych dwóch lat uległa znacznemu pogorszeniu. W ekstremalnie trudnych warunkach przychodzi im żyć aż w 10 krajach świata – Chinach, Iranie, Arabii Saudyjskiej, Pakistanie, Korei Północnej, Iraku, Nigerii, Sudanie i Syrii. Najbardziej cierpią ze strony islamskich ekstremistów, co ostatnio najdobitniej widać w Iraku i Nigerii. W tym afrykańskim kraju 100 tys. ludzi musiało salwować się ucieczką przed fundamentalistami, którzy tylko w jednej z diecezji zniszczyli 350 kościołów. Dane te pochodzą z najnowszego raportu „Prześladowani i zapomniani”, przygotowywanego przez papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
Twórcy raportu zauważają, że jeśli nie dojdzie do zahamowania exodusu chrześcijan z Iraku (60-100 tys. opuszcza rokrocznie ten kraj), to za pięć lat nie będzie tam ani jednego wyznawcy Chrystusa. Wskazują też na natężenie antychrześcijańskich działań ze strony hinduistycznych nacjonalistów w Indiach, a w Sri Lance ze strony buddystów. W minionym roku zniszczono tam 60 kaplic. Reżim komunistyczny najboleśniej uderza w chrześcijan w Erytrei, Chinach, Wietnamie i Korei Północnej. W tym azjatyckim kraju co najmniej 10 proc. z 400 tys. wyznawców Chrystusa przetrzymywanych jest w obozach pracy. Podobna sytuacja panuje w Erytrei zwanej popularnie „Koreą Północną Afryki”. Raport „Prześladowani i zapomniani” zaznacza zarazem, że coraz większy niepokój budzi sytuacja w Rosji i Turcji, gdzie wolność religijna jest łamana.
Papież Franciszek wyraził wdzięczność Stowarzyszeniu Pomoc Kościołowi w Potrzebie za przygotowanie kolejnego raportu, który, jak stwierdził, ukazuje światu cierpienia chrześcijan. Zapewnił jednocześnie, że modli się o wykorzenienie prześladowań i dyskryminacji religijnej na świecie. Ojciec Święty zachęca zarazem mających władzę do szukania skuteczniejszych metod międzynarodowej współpracy w zwalczaniu tych zjawisk, które nazywa obrazą ludzkiej godności.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.
Nie zapadła jeszcze decyzja dotycząca niedzielnej modlitwy Anioł Pański.