Prezydent Władimir Putin zgodził się z rekomendacją Narodowego Komitetu Antyterrorystycznego (NAK) ws. zawieszenia wszystkich rosyjskich połączeń lotniczych z Egiptem - poinformował w piątek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
Wyjaśnił, że rekomendację wstrzymania wszystkich połączeń przedstawił prezydentowi szef Federalnej Służby Bezpieczeństwa Aleksander Bortnikow po nadzwyczajnym posiedzeniu NAK, struktury rządowej koordynującej walkę z terroryzmem.
Bortnikow, który kieruje również pracami NAK, powiedział w piątek, że połączenia lotnicze z Egiptem należy zawiesić do czasu wyjaśnienia rzeczywistych przyczyn wypadku.
"Uważam za wskazane zawieszenie rejsów do Egiptu" - oświadczył. Dodał, że dotyczy to w pierwszej kolejności linii obsługujących czarterowe połączenia turystyczne.
Putin zlecił rządowi opracowanie planu działań dotyczących czasowego wstrzymania komunikacji lotniczej z Egiptem. Zobowiązał też do udzielenia wszelkiej pomocy w powrocie do kraju tym obywatelom Rosji, którzy wciąż jeszcze znajdują się w Egipcie.
Szef rosyjskiej agencji ds. turystyki Rosturizm, Oleg Safonow, poinformował, że w Egipcie znajduje się obecnie 45 tys. rosyjskich turystów.
31 października doszło do największej w historii rosyjskiego lotnictwa katastrofy. Na półwyspie Synaj rozbił się Airbus A321 o numerze lotu 7K-9268; zginęły wszystkie 224 osoby na pokładzie, w większości turyści wracający do Petersburga z wakacji w Egipcie.
Rzeczywiste przyczyny katastrofy nie są na razie znane, chociaż eksperci z krajów takich jak Irlandia, Wielka Brytania i Holandia skłaniają się do wersji, że na pokładzie samolotu mogło dojść do eksplozji ładunku wybuchowego umieszczonego w luku bagażowym jeszcze na egipskim lotnisku w Szarm el-Szejk.
Abp Józef Polak podczas mszy kończącej XII Zjazd Gnieźnieński
Kair liczy na poparcie tej inicjatywy na poniedziałkowym szczycie arabsko-islamskim.
List do uczestników uroczystości w Gietrzwałdzie przysłał prezydent RP Karol Nawrocki.
Bóg - nie, deprawacja - tak. Ale ciągle rodzice mają szansę...
Dzień wcześniej ukraiński wywiad wojskowy (HUR) potwierdził atak na rafinerię ropy w mieście Ufa.
Według armii z około 1 mln osób zamieszkujących Gazę uciekło dotąd około 280 tys.