„Wspólne zamieszkiwanie młodych przed ślubem stało się dziś czymś powszechnym, co jednak nie oznacza, że musimy to uznać za dobre czy moralnie słuszne” – powiedział abp Eamon Martin w wywiadzie dla irlandzkiej telewizji.
Prymas Irlandii potwierdził jednoznacznie sprzeciw Kościoła katolickiego wobec wspólnego zamieszkiwania i współżycia przed zawarciem małżeństwa. „Nie jest dobrze, żebyśmy byli w tym względzie pobłażliwi. Nie sądzę też, by było to dobre dla młodych ludzi” – podkreślił arcybiskup Armagh.
W rozmowie z telewizyjnym dziennikarzem prymas w Irlandii powiedział, że seks traktuje się dziś bardzo trywialnie, ale dla Kościoła jest on wyrazem jedności mężczyzny i kobiety, jaka dokonuje się w małżeństwie. Statystyki wskazują, że w Irlandii Północnej ponad połowa par, które pobrała się, przed ślubem mieszkała razem. Tam właśnie znajduje się irlandzka siedziba prymasowska Armagh.
Pytany, czy sam miał trudności z celibatem, przyznał, że przed otrzymaniem święceń zadawał sobie pytanie: „Czy będę potrafił żyć całkowicie zgodnie z tym, czego oczekuje ode mnie Kościół, i czy jestem w stanie zrezygnować z radości bycia mężczyzną żonatym?”. Abp Eamon Martin dodał, że każdy człowiek, a więc również on, musi być ostrożny i znać granice, jakich ma się trzymać w swoim zachowania.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".