W Arabii Saudyjskiej ścięto 47 osób skazanych za terroryzm - poinformowało w sobotę ministerstwo spraw wewnętrznych tego kraju. Wśród nich jest popularny szyicki duchowny Nimr al-Nimr.
Al-Nimra skazano za nieposłuszeństwo wobec władzy i podważanie jedności narodowej.
Al-Nimr podczas procesu w 2014 roku nie zaprzeczył zarzutom o charakterze politycznym, jednak zapewnił, że nie nawoływał do przemocy. Zdaniem jego zwolenników oraz obrońców praw człowieka jego proces był próbą uciszenia dysydentów, zwłaszcza szyickich.
Agencja AP napisała wówczas, że sunnicka Arabia Saudyjska rywalizuje z szyickim Iranem, któremu zarzuca podburzanie szyitów.
Iran już wcześniej zapowiadał, że wykonanie wyroku śmierci na Al-Nimrze będzie "kosztować Arabię Saudyjską bardzo drogo".
Były to pierwsze egzekucje w tym roku w Arabii Saudyjskiej. Według wyliczeń AFP w 2015 roku w tym kraju ścięto 153 osoby. Wśród obecnie ściętych są terroryści islamscy, którzy uczestniczyli w atakach przeprowadzonych przez Al-Kaidę w latach 2003-2006, a także w protestach szyitów przeciwko władzom.
W liczącej 5,7 miliona mieszkańców Arabii Saudyjskiej jest nieco ponad milion szyitów (dane ze spisu ludności z 2001 roku), ale wielu ekspertów sądzi, że ich liczba jest dwa razy większa. Skarżą się oni na trudności w uzyskaniu pracy i zdobyciu wyższego wykształcenia, na niedoinwestowanie zamieszkanych przez nich terenów oraz częste zamykanie ich obiektów kultu religijnego. Rząd twierdzi natomiast, że w żaden sposób nie dyskryminuje szyitów.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.