- Wyczerpanie, dekonstrukcja i europejski renesans - to trzy scenariusze przyszłości Unii Europejskiej, które przewiduje raport pt. "Europę stać na więcej. Nowa agenda dla Unii Europejskiej".
DemosEUROPA - Centrum Strategii Europejskiej i tygodnik "Polityka" przedstawiły w czwartek raport z prac Grupy Refleksyjnej.
Wyczerpanie - wyjaśniał szef demosEuropa Paweł Świeboda, przedstawiając raport - to osiągnięcie przez Unię Europejską "punktu krytycznego", czyli granic rozwoju i możliwości dzielenia się suwerennością. Zwrócił uwagę na niemożność państw członkowskich wypracowania porozumienia w sprawie dalszego pogłębiania integracji i wyrok niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego w sprawie Traktatu z Lizbony. Może to świadczyć, że - jak głosi raport - "poruszamy się w okolicach naturalnej bariery dla ewolucji UE".
Drugi możliwy scenariusz, czyli dekonstrukcja, polegałby na powolnym rozmontowywaniu tego, co Unii udało się dotychczas osiągnąć. Jest to proces zakulisowy, który już się rozpoczął. W związku z kryzysem w państwach członkowskich coraz częściej obserwujemy bowiem zachowania protekcjonistyczne.
Europejski renesans oznaczałby - jak powiedział Świeboda - "odzyskanie mocy twórczej" i wprowadzenie do międzynarodowego porządku modelu europejskiego, opartego na zasadzie dzielenia się suwerennością i odpowiedzialnością.
Jego autorzy uważają, że konieczne jest dalsze reformowanie Unii, jednak powinny być to reformy "punktowe", "tematyczne". Jako przykład Świeboda podał ocieplenie klimatu, które wymaga właśnie takiej "punktowej" reformy. Dodał, że potrzebne jest utworzenie energetyczno-klimatycznego odpowiednika Światowej Organizacji Handlu.
Konieczne jest też, ich zdaniem, upolitycznienie integracji poprzez zakładanie europejskich partii politycznych i otwarcie na własnych obywateli. Umożliwiłoby to podjęcie ogólnoeuropejskiej debaty i ożywienie kampanii wyborczych do Parlamentu Europejskiego.
Jednak - jak podkreślił szef demosEuropa - przyszłość UE zależy od tego, jak "odnajdzie się ona w świecie". "Jeżeli Unia Europejska przegra rozgrywkę o wpływy na świecie, zaniknie jako projekt polityczny" - ostrzegają autorzy raportu.
Świeboda zwrócił uwagę, że zapisy Traktatu Lizbońskiego dają możliwości umocnienia roli UE, ale bardzo wiele zależy od sposobu jego realizacji. Jak powiedział, trzeba m.in. wzmocnić unijną obronność, która jest "zaniechaną dziedziną" w UE; kontynuować proces rozszerzenia, a także bronić wolnego rynku i racjonalności gospodarczej, zwłaszcza wobec kryzysu.
Podkreślił, że najważniejszym projektem politycznym, który ostatecznie zniesie podział na stare i nowe państwa członkowskie, jest rozszerzenie strefy euro.
W ocenie szefa demosEuropa, kryzys finansowy i gospodarczy jest groźny, bo "zjada Unię od środka". Ostrzegł jednocześnie, że czekają nas kolejne trzy kryzysy: wynikający ze starzenia się społeczeństwa, presji migracyjnej z "Południa" na "Północ" i z ocieplenia klimatu.
Autorzy raportu uważają m.in., że UE powinna utworzyć strategiczny fundusz nowych technologii niskoemisyjnych, z uwzględnieniem technologii czystego węgla i energii odnawialnej.
"Sielanka się kończy" - powiedział Świeboda, ale ocenił, że fundamenty Wspólnoty są silne. Zastrzegł jednak, że po to, by poradzić sobie w tej trudnej sytuacji, Unia musi lepiej wiedzieć co chce osiągnąć.
Przyznał, że UE jest dziś w kłopocie, ale zapewnił, że raport jest mimo wszystko optymistyczny.
W pracach Grupy Refleksyjnej, której efektem jest przedstawiony w czwartek raport, uczestniczyli: Igor Chalupec, Janusz Jankowiak, Michał Kleiber, Roman Kuźniar, Andrzej Olechowski, Adam Daniel Rotfeld, Krzysztof Rybiński i Aleksander Smolar oraz Jerzy Baczyński, Adam Krzemiński i Marek Ostrowski z tygodnika "Polityka", a z demosEUROPA - Centrum Strategii Europejskiej Krzysztof Blusz, Agata Hinc, Adam Jasser, Maria Sadowska, Paweł Świeboda i Ignacy Święcicki. (PAP)
bba/ woj/
Bilans ofiar może jednak się zmienić, bo wiele innych osób jest rannych.
Tradycja niemal całkowicie zanikła w okresie PRL-u. Dziś odżyła.
Po przeliczeniu wyników z 99 proc. komisji: socjaldemokraci wyrywają. Ale...
Prezydent USA wcześniej wielokrotnie powtarzał, że nie ułaskawi swojego syna.
Franciszek włączył się w dyskusję nad forsowaną przez prezydenta Macrona legalizacją eutanazji.