- Prawdopodobnie około 15 osób zginęło w niedzielę w katastrofie cywilnego śmigłowca Mi-8 na południu Afganistanu - podały rosyjskie media z Kabulu.
Amerykańska rzeczniczka wojskowa w stolicy Afganistanu, Christine Sidenstricker potwierdziła, że śmigłowiec rozbił się na terenie wojskowej bazy USA w prowincji Kandahar - nie skomentowała natomiast liczby ofiar. Wykluczyła jednak, by do katastrofy doszło w wyniku akcji talibów.
Za obronę powstańców styczniowych w 1863 r. car skazał duchownego na wygnanie w głąb Rosji.
Zaczął się dramat setek tysięcy Polaków zesłanych przez okupantów na "nieludzką ziemię".