Ataki na rodzinę są niebezpieczniejsze od bomby atomowej i terroryzmu – zwrócił uwagę w Cebu na Filipinach birmański kardynał Charles Bo.
Papieski legat na zakończony tam 31 stycznia Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny, podkreślił, że Azja i Afryka „walczą o przetrwanie rodzin ubogich i gnębionych. Tymczasem kraje bogate odwróciły uwagę od ubóstwa i ucisku, mówiąc o nowych formach rodziny i rodzicielstwa”.
„Śmiertelne niebezpieczeństwo, gorsze od bomby atomowej i terroryzmu, staje przed całą ludzkością, ponieważ pewne kraje wybrały drogę niszczenia rodziny poprzez ustawodawstwo” – powiedział na Filipinach kard. Bo. Ostro skrytykował prawodawców, którzy podważają podstawy życia i rodzinnej jedności. „Rodzina jest podstawową komórką Kościoła, dlatego trzeba ją chronić i popierać – wskazał arcybiskup Rangunu. – Papież Franciszek zwrócił uwagę na trzy wielkie troski całego współczesnego świata, które dotyczą rodziny, niesprawiedliwości środowiskowej i niesprawiedliwości ekonomicznej. Jednak największym niebezpieczeństwem dla ludzkości jest niszczenie rodziny. Niestety nawet w Kościele katolickim wielu nie rozumie tego strasznego niebezpieczeństwa” – zauważył birmański kardynał. Wyraził też uznanie dla rodzin na Filipinach, zauważając: „Macie najniższy procent rozwodów w całym regionie. Wiele bogatych narodów ma pieniądze, ale nie ma rodzin. I macie też wielką liczbę młodzieży, która jest błogosławieństwem dla waszego kraju” – dodał kard. Bo.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.