Sejm nie zgodził się w czwartek na odrzucenie w pierwszym czytaniu przygotowanego przez klub Kukiz'15 projektu zmian w konstytucji. O odrzucenie go wnioskowały Nowoczesna i PSL. Projekt dotyczy TK i zakłada m.in. zwiększenie liczby sędziów z 15 do 18.
Za odrzuceniem projektu opowiedziało się 177 posłów (posłowie PO, Nowoczesnej, PSL i dwóch z klubu PiS, w tym minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro), przeciwko 250 (posłowie PiS i Kukiz'15 oraz dwóch niezrzeszonych), od głosu wstrzymało się dwóch. Projekt trafił do dalszych prac w sejmowej komisji ustawodawczej.
Pierwsze czytanie złożonego w grudniu ub.r. projektu zmian w ustawie zasadniczej odbyło się w środę. Kluby PO, PSL i Nowoczesna krytycznie oceniły projekt, pod którym oprócz posłów Kukiz'15 podpisali się także posłowie PiS. Pozytywnie do propozycji Kukiz'15 odniósł się tylko klub PiS.
Projekt przewiduje: wybór sędziów TK kwalifikowaną większością 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, zwiększenie składu TK z 15 do 18 członków oraz badanie zgodności z konstytucją ustawy o TK przez Sąd Najwyższy. W projekcie znalazł się również zapis mówiący o tym, że kadencja sędziów TK wybranych przed dniem wejścia w życie tej ustawy wygasa w ciągu 60 dni; w ich miejsce mają zostać powołani nowi sędziowie.
Przemawiając w imieniu wnioskodawców w środę podczas pierwszego czytania projektu poseł Kukiz'15 Tomasz Rzymkowski podkreślił, że w dalszych sejmowych pracach można wprowadzić "mechanizm zabezpieczający wybór sędziów TK". Jak mówił, dotyczyłby on sytuacji, gdyby podczas głosowania w Sejmie nie udało się zebrać 2/3 głosów potrzebnych - zgodnie z projektem - do wyboru sędziów; w takim wypadku sędziów, spośród kandydatów zgłoszonych przez Sejm, wybierałaby Krajowa Rada Sądownictwa.
Stwierdził też, że pojawiają się głosy, że proponowana w projekcie liczba sędziów - 18 - "to liczba parzysta i warto by było, żeby skład był nieparzysty". Rzymkowski powiedział, że "taka propozycja jest do rozważenia". "Członków TK może być 19 i 21. Ta liczba powinna być zdecydowanie większa niż 15" - podkreślił poseł Kukiz'15.
Przed czwartkowym głosowaniem wniosku o odrzucenie projektu poseł PSL Krzysztof Paszyk zwrócił się do klubu Kukiz'15 z pytaniem "co tak naprawdę" wnioskodawcami kieruje. "Tworzycie bardzo niebezpieczny precedens, niebezpieczny też na przyszłość. Nie mając większości konstytucyjnej, majstrujecie tym projektem przy ustawie zasadniczej i to w zakresie dotyczącym bardzo ważnego organu konstytucyjnego" - mówił.
Następnie spytał posłów Kukiz'15, co obiecał im PiS. "Czy jest jakiś deal między PiS a klubem Kukiz'15? Czy jest jakiś polityczny deal i czy naprawdę państwo chcecie się przemianować z Kukiz'15 na KuPiS" - spytał Paszyk posłów Kukiz'15. W reakcji marszałek Sejmu Marek Kuchciński zwrócił się do posła PSL, by nie przekręcać nazw partii politycznych, "ponieważ jest to poziom obraźliwy".
"Niczego nam PiS, przysięgam, nie obiecywało" - powiedział natomiast z mównicy sejmowej szef klubu Kukiz'15 Paweł Kukiz. Ale - podkreślił - jego ugrupowanie obiecywało obywatelom przywrócenie im państwa i odpartyjnienie państwa.
"Obecna konstrukcja Trybunału Konstytucyjnego jest taka, że to partie zawładnęły TK. My chcemy, aby 2/3 wybierało na drodze konsensusu sędziów TK i wówczas mamy pewność, że będą oni orzekać w imię szeroko pojętego interesu obywatelskiego a nie w imię PiS, Kukiz'15, PSL czy PO; i to wszystko. Jak pan tego nie rozumie, to ja pana zapraszam, ja panu to wytłumaczę po posiedzeniu" - powiedział Kukiz do posła PSL.
Z kolei Rzymkowski uznał, że pytanie Paszyka jest uwłaczające. "My złożyliśmy tę propozycje dla dobra państwa polskiego. A co wy zrobiliście, żeby ten kryzys zakończyć? Nic nie zrobiliście, kompletnie" - mówił pod adresem posłów PSL.
Zwrócił się do posłów PO i PiS o poparcie projektu. "Dyskutujmy w czasie drugiego czytania, jesteśmy otwarci na państwa propozycje, tak aby ten kryzys konstytucyjny zakończyć. Nam zależy przede wszystkim na tym, aby TK mógł normalnie funkcjonować, bo jeśli ktoś z państwa twierdzi, że TK dziś funkcjonuje, to albo kłamie, albo jest kompletnie nieświadomy rzeczywistości, w jakiej żyje" - mówił Rzymkowski.
Paszyk w odpowiedzi stwierdził, że to nie jest tak, że PSL nic nie zrobiło dla wskazania sposobu wyjścia z kryzysu wokół TK. "To my jako klub zwróciliśmy się do prezydenta Andrzeja Dudy, aby stanął na wysokości zadania jako strażnik konstytucji. Padły dobre zapewnienia w grudniu (2015 r.), prezydent obiecał powołanie przy Narodową Radę Rozwoju zespołu, który zajmie się stworzeniem regulacji, która pozwoli z tej sytuacji wyjść" - mówił poseł PSL.
Niestety - dodał - po pierwszych deklaracjach prezydenta nie ma kolejnych działań. "A to byłby najlepszy sposób w demokratycznym państwie prawnym, w drodze dialogu znaleźć wyjście z tej sytuacji, a nie dewastując konstytucję de facto pogłębiać ten kryzys" - dodał Paszyk.
Z kolei posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz stwierdziła, że propozycja Kukiz'15 zmian w konstytucji "jest nieprzyzwoita". "Ugrupowanie Kukiz doprowadziło także razem z PiS do tego konfliktu wokół Trybunału Konstytucyjnego. Głosowaliście za pierwszą nowelizacją ustawy o TK, głosowaliście za usunięciem sędziów wybranych przez Sejm siódmej kadencji" - mówiła.
Według niej, rozwiązaniem kryzysu nie jest zmiana konstytucji tylko przyjęcie przez prezydenta ślubowania od trzech sędziów TK prawidłowo wybranych przez Sejm poprzedniej kadencji. "Nie możemy zmieniać konstytucji w takiej atmosferze. Chcecie usunąć sędziów ze stanowisk wbrew zasadom demokratycznego państwa prawa, wprowadzić wybór dwoma trzecimi bez żadnego zabezpieczenia, że dojdzie do takiego konsensusu" - mówiła.
Gasiuk-Pihowicz pytała posłów Kukiz'15, czy ich celem "jest doprowadzenie do sytuacji, że dotychczasowy skład Trybunału zostanie odwołany po 60 dniach, a nowy nie zostanie wybrany w ogóle".
Rzymkowski uznał, że propozycje, aby prezydent przyjął ślubowanie od trzech sędziów wybranych przez poprzedni Sejm są niepoważne. "Przecież konstytucja mówi wyraźnie, że sędziów TK mamy 15 i w chwili obecnej 15 sędziów złożyło ślubowanie. Natomiast trzech pan prezes Rzpliński nie dopuścił do orzekania" - mówił poseł klubu Kukiz'15.
Nawet - pytał - jeśli prezydent by się ku temu rozwiązaniu przychylił, to jaki jest wówczas stan faktyczny. "Mamy 18 sędziów i co? A konstytucja mówi o 15. Wyjdźcie z propozycją konstruktywną jak rozwiązać ten kryzys. Ja nadal (jej) nie słyszę, słyszę absurdalne argumenty" - powiedział Rzymkowski m.in. do posłów krytykujących projekt jego klubu.
Natomiast poseł PiS Marek Ast zwrócił się z pytaniem do wnioskodawców, "czy nie jest tak, że dotychczas obowiązujące przepisy konstytucji nie stanowiły przeszkody dla PO, aby w ubiegłej kadencji dokonać zamachu na TK, czy nie jest tak, że Kukiz'15 proponuje te zmiany po to, aby na przyszłość tego rodzaju zamachom zapobiec".
Obecnie w skład TK wchodzi 15 sędziów. Są oni wybierani indywidualnie przez Sejm na 9 lat spośród osób wyróżniających się wiedzą prawniczą. Wybór następuje bezwzględną większością głosów, w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów. Ponowny wybór do składu Trybunału jest niedopuszczalny.
Ustawę o zmianie konstytucji uchwala Sejm większością co najmniej 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów oraz Senat bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.