Metropolita archidiecezji Matki Bożej w Moskwie wypowiedział się z uznaniem o możliwości wprowadzenia do szkół lekcji kultury religijnej i etyki świeckiej. Decyzję w tej sprawie po dziesięcioletniej debacie podjął we wtorek (21 lipca) prezydent Rosji, Dmitrij Miedwiediew.
Zdaniem abp Pezziego, decyzja Miedwiediewa oznacza, że rosyjska szkoła nie będzie eliminowała wymiaru religijnego edukacji. Zdaje on sobie sprawę, że ze względów historycznych i społecznych priorytet będzie miał wykład religii prawosławnej. Jednocześnie domaga się, by z szacunkiem odnoszono się do katolicyzmu. „Jesteśmy gotowi ocenić i dokonać poprawek tych fragmentów tekstów, które odnoszą się do katolicyzmu” – stwierdził w wypowiedzi dla włoskiej agencji SIR abp Pezzi. Hierarcha zauważa, że w tych szkołach, w których byłaby dostateczna liczba chętnych, powinien być również wprowadzony wykład religii katolickiej.
Arcybiskup stolicy Rosji, odnosząc się do faktu, iż zajęcia z kultury religijnej i etyki świeckiej prowadzić mają nauczyciele świeccy, dostrzega braki nowego ustawodawstwa. Nie określono w nim bowiem przygotowania, jakie powinni mieć nauczający ani roli Kościoła w zapewnieniu autentyczności przekazu treści religijnych.
Prezydent Miedwiediew zapowiedział we wtorek, że lekcje – na razie o charakterze eksperymentalnym – odbędą się w 18 regionach kraju, choć ich liczba może jeszcze podlegać dyskusji. Uczniowie i ich rodzice będą mogli wybrać między podstawami kultury prawosławnej, muzułmańskiej, judaistycznej i buddyjskiej. Ponieważ wielu ludzi chciałoby uczyć się o wszystkich religiach Rosji, możliwe będzie wprowadzenie dla nich lekcji historii „tradycyjnych religii obecnych w kraju”.
Ci zaś, którzy nie wyznają żadnej z tych religii, będą mieli prawo uczenia się podstaw świeckiej etyki – oświadczył prezydent.
Do tradycyjnych religii Rosji nie należy katolicyzm, ani protestantyzm.
Minister obrony zatwierdził pobór do wojska 7 tys. ortodoksyjnych żydów.
Zmiany w przepisach ruchu drogowego skuteczniej zwalczą piratów.
Europoseł zauważył, że znalazł się w sytuacji "dziwacznej". Bo...
Zamierzam nadal służyć Polsce na tym stanowisku - podkreślił.
To jedno z sześciu świąt nakazanych w Kościele w Polsce, które wypadają poza niedzielami.