I stawiać w świetle reflektorów nie siebie, ale Boga – usłyszał Franciszek w kolejnym dniu rekolekcji wielkopostnych.
Papież przeżywa je wraz ze swymi współpracownikami w Aricci pod Rzymem. Tegoroczny rekolekcjonista o. Ermes Ronchi skupia się w swych medytacjach na pytaniach Ewangelii. Dziś przytoczył pytania skierowane przez Jezusa do apostołów: „Za kogo uważają Mnie ludzie?”, „A wy za kogo Mnie uważacie?”.
Pierwsze pytanie, jak zauważył włoski zakonnik, jest dla apostołów ostrzeżeniem, by nie liczyli się za bardzo z opinią ludzi. Drugie natomiast przypomina słowa zakochanych: Kim jestem dla ciebie? Jezus nie indoktrynuje swych uczniów i nie oczekuje też od nich formułek. Chce odpowiedzi, które wypływają z wnętrza. Odpowiedź Piotra: „Ty jesteś Synem Boga żywego” jest sensowną prawdą tylko wtedy, gdy Chrystus żyje w nas, bo nasze serce, jak zauważył, może być dla Boga kolebką albo grobem.
„Pomyślcie o pięknie Kościoła, który, tak jak my przez te dni, stawia w świetle reflektorów nie siebie, lecz [Kogoś] Innego, [Boga] – mówił o. Ronchi. – Pod tym względem wiele zostało jeszcze do zrobienia. Trzeba się umniejszać. A Jezus nie mówi: bierzcie mój krzyż, ale swój. Każdy swój krzyż. Marzeniem Boga nie jest umęczona rzesza mężczyzn, kobiet i dzieci, każdy ze swym krzyżem na ramionach, ale ludzie idący do życia dobrego, radosnego i kreatywnego. Życia, za które płaci się wysoką cenę w postaci zaangażowania i wytrwałości. Ale jest to też cena słodka: światłość. Trzeciego dnia zmartwychwstanie” – powiedział o. Ronchi.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.