Kończący misję dyplomatyczną nuncjusz apostolski w Angoli wezwał do położenia kresu oskarżeniom dzieci o czary
Abp Angelo Becciu przewodniczył 26 lipca Mszy w 124. rocznicę powstania kościoła św. Anny w Caxito. Oskarżenia takie są częstym zwyczajem na kontynencie afrykańskim, jednak trzeba z nimi skończyć – powiedział nuncjusz cytowany przez angolską agencję prasową Angop.
Z sondaży wynika, że choć ponad połowę Angolczyków stanowią katolicy, a kolejne 20 proc. inni chrześcijanie, to wiara w czary jest tam bardzo rozpowszechniona. Niemal dwie trzecie ludności żyje w biedzie, a kraj dźwiga się ze skutków niemal 30-letniej wojny domowej. Dzieci oskarżane o czary często są krzywdzone, porzucane, nawet zabijane. W ciągu ostatniego roku dramat ten zaczął się nasilać, zwłaszcza wśród ludu Bakongo, w północnej części Angoli. Lokalne media opisują, że nawet niemowlaki głodzone są nieraz przez 15 dni, wypala się im znaki na rękach i głowach. Angolski rząd zapewnia, że traktuje ten problem poważnie i jest on szeroko dyskutowany. Benedykt XVI, podczas tegorocznej wizyty w Angoli, podkreślił potrzebę przezwyciężania lęku przed duchami, który nakazuje szukać winnych rzucania uroków wśród dzieci i starców.
Nuncjusz wezwał Angolczyków do szanowania wartości moralnych i troski o wzajemny szacunek w rodzinach. Abp Angelo Becciu reprezentował Stolicę Apostolską w Angoli oraz na Wyspach św. Tomasza i Książęcej od ośmiu lat. 23 lipca br. mianowany został nuncjuszem na Kubie.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.