Zacofani ci Angolańczycy - mógłby sobie pomyśleć ktoś, czytając informację o częstym w tym kraju oskarżaniu dzieci o czary. Lata wojny i bieda robią swoje. A my, katolicy dostatniej i wyedukowanej Polski?
Wszechobecne dawniej na maturze maskotki dziś pewnie zastępuje czerwona bielizna. Wiedza wiedzą, ale tak na wszelki wypadek trzeba się zabezpieczyć. Przechodzące przez drogę czarne koty może nieszczęścia nie przynoszą, ale lepiej na wszelki wypadek splunąć dwa razy przez lewe (a może trzy razy przez prawe?) ramię. Witać się, owszem, ale nie przez próg i nie na krzyż. Najgorzej chyba przy zawieraniu małżeństw: nie w maju, z ryżem, grosikami, bacząc na równo płonące świecie i wiele innych tego rodzaju drobiazgów. Jakby wspólne życie nie zależało od rozumnych i wolnych decyzji małżonków, tylko zachowania w dniu ślubu. Nawet w tak pobożną rzecz jak chrzest dziecka wdzierają się zabobony (broń Panie Boże przed chrzestną w ciąży) i chyba już tylko z pogrzebem nikt nie próbuje łączyć podobnych dziwactw. Może tylko dlatego, że mało prawdopodobne, by nieboszczykowi coś jeszcze mogło zaszkodzić. Naprawdę jesteśmy narodem wykształconym i nowoczesnym?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.